Pacjenci niezbyt często zgłaszają oficjalne skargi na personel medyczny do szefów lecznic lub Narodowego Funduszu Zdrowia. Przeważnie robią to poprzez media. Tak było z historiami, które rozegrały się w izbie przyjęć Szpitala Miejskiego w Toruniu. Opisywaliśmy w „Nowościach” m.in. przypadek kobiety, którą odesłano nie tylko z izby przyjęć szpitala przy ulicy Batorego, ale i z pobliskiej przychodni. A miała udar mózgu. Nie złożyła skargi.
Odesłany z tej samej izby przyjęć mężczyzna ze złamaną ręką trafił do szpitala na Bielany. Tym razem pismo dotarło do NFZ. Fundusz przeprowadził kontrolę.
Koniecznie przeczytaj: Toruń. Ze złamaną ręka odesłali go z izby przyjęć
- Kontrola dotyczyła prowadzenia dokumentacji medycznej oraz realizacji świadczeń zdrowotnych w izbie przyjęć szpitala przy Batorego - tłumaczy Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ. - Stwierdzono pewne nieprawidłowości.
Kontrola wykazała m.in., że niewłaściwie prowadzono dokumentację medyczną w izbie przyjęć szpitala. Nie zawierała ona informacji, czy dany pacjent był badany, kto go badał, w jakim był stanie, na jakiej podstawie został odesłany bez udzielenia pomocy. Według NFZ wynika z tego, że pacjenci nie byli badani.
Kontrola w Szpitalu Miejskim w Toruniu
- Mimo iż negatywnie ocenia się zjawisko odsyłania pacjentów z izby przyjęć Szpitala Miejskiego w Toruniu bez udzielenia im właściwych świadczeń opieki zdrowotnej, podkreślić jednak należy, że przy znacznej liczbie zgłaszających się do niej stanowiło to niewielki odsetek - zaznacza rzecznik Nawrocka. - W żadnym przypadku dokumentacja nie wykazała stanu zagrożenia życia pacjentów. NFZ zalecił, aby pacjentom zgłaszającym się do izby przyjęć udzielać świadczeń zgodnie ze stanem zdrowia określonym przez personel medyczny, na podstawie badań. Nakazał dokumentować wszelkie czynności. Nałożył na szpital karę 20 tysięcy złotych. Szpital zapłacił.
- Izba przyjęć jest miejscem zapalnym - przyznaje dr Andrzej Przybysz, wicedyrektor ds. medycznych Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. - Gdy zdarza się jakaś skarga, udzielamy personelowi upomnienia, wyciągamy wnioski. Przeprowadzamy szkolenia z relacji z pacjentem. Bywa, że o czwartej rano i po 160 pacjentach komuś puszczają nerwy.
Jak dodaje dyrektor Przybysz, do kontroli, po której NFZ nałożył karę 20 tys. zł, doszło po tym, jak szpital na Bielanach zgłosił do NFZ 12 przypadków odesłania do niego pacjentów z Batorego. Siedmiu przewieziono karetkami. Pięciu dotarło samych i napisali oświadczenia, m.in. opisywany przez „Nowości” mężczyzna.
Teraz każdy pacjent, który zgłasza się do izby przyjęć przy ulicy Batorego, musi znaleźć się w dokumentacji. Nawet, gdy jest odmowa.
Warto wiedzieć. Co mówią przepisy?
- Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 20 grudnia 2010 roku w przypadku odmowy przyjęcia do szpitala pacjent otrzymuje pisemną informację o rozpoznaniu choroby, problemu zdrowotnego lub urazu, wynikach przeprowadzonych badań, przyczynie odmowy przyjęcia do szpitala, udzielonych świadczeniach zdrowotnych oraz ewentualnych zaleceniach.
- Pacjent może złożyć skargę: w pierwszej kolejności do dyrekcji szpitala czy przychodni zdrowia, gdzie, jego zdaniem, nie został odpowiednio potraktowany, ponadto do Narodowego Funduszu Zdrowia.
Polecamy obejrzeć:
Zobacz galerię: Jakie jedzenie wyrzucamy najczęściej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
