Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Oskarżony o gwałcenie pasierbicy i córki uniewinniony! Będą apelacje

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
5 października 2020 roku starsza z dziewczynek opowiedziała w szkole w Toruniu, czego doświadczyła z rąk ojczyma. Wtedy machina ruszyła...
5 października 2020 roku starsza z dziewczynek opowiedziała w szkole w Toruniu, czego doświadczyła z rąk ojczyma. Wtedy machina ruszyła... pixabay
"Uniewinniony od wszystkich zarzucanych mu czynów" - te słowa usłyszał właśnie Robert B. w Sądzie Okręgowym w Toruniu. 51-letni przedsiębiorca oskarżony był o to, że przez 4 lata seksualnie wykorzystywał pasierbicę, a wobec biologicznej córeczki dopuścił się kazirodztwa. Z wyrokiem absolutnie nie zgadza się prokuratura i już zapowiada apelację.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12

od 16 lat

Ta sprawa w Toruniu odbiła się szerokim echem. 5 października 2020 roku nastoletnia uczennica wyjawiła w szkole, czego miała doświadczyć w latach 2014-2018 jako dziewczynka mająca wówczas 8-12 lat i jaką krzywdę Robert B. miał zrobić jej przybranej siostrze, a jego biologicznej córeczce (młodszej). Jeszcze tego samego dnia machina ruszyła.

Od razu niepokojący sygnał od wychowawcy trafił do dyrektora szkoły. Ten natychmiast zawiadomił policję. 6 października prokuratura wszczęła śledztwo i na jej wniosek dziewczynki zostały przesłuchane w obecności psychologa w sądzie (standardowa, chroniąca małoletnie ofiary procedura). Po przesłuchaniu, gdy śledczy mieli już przekonanie o krzywdzie dzieci i przestępstwie, zarządzili zatrzymanie Roberta B.7 października mężczyzna został zatrzymany, przesłuchany i usłyszał prokuratorskie zarzuty. Tego samego dnia jeszcze sąd przychylił się do wniosku śledczych i wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu Roberta B.

Polecamy

Za co przed sądem odpowiadał przedsiębiorca Robert B.? Gwałty i wykorzystywanie seksualne dzieci

Robert B. z Torunia ma 51 lat, średnie wykształcenie, z zawodu jest agronomem. Zanim trafił do aresztu, prowadził własną firmę. Jest rozwiedziony, w związku konkubenckim. Ten ojciec trójki dzieci nie był dotąd nigdy karany.

Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód, mężczyzna przez kilka lat dopuszczał się odrażających czynów, których ofiarami padły jego przybrana córka i biologiczna córeczka. Pasierbicę, gdy miała 8-12 lat (w okresie od 2014 do 2018 roku), miał gwałcić, zmuszać do tzw. innych czynności seksualnych, a także prezentować jej własną masturbację. Doprowadzić miał też do sytuacji, że dziewczynka poddawała się wykorzystywaniu seksualnemu już bez przemocy.

Niewyobrażalną krzywdę Robert B. wyrządzić miał również biologicznej córeczce, która obecnie ma 7 lat. Seksualnie wykorzystać miał ją wtedy, gdy miała zaledwie około 4 lat. Do przestępczych czynów miało dochodzić w mieszkaniach (rodzina zmieniała adresy) i przynajmniej raz - w hotelu.

Przed Sądem Okręgowym w Toruniu mężczyzna odpowiadał za gwałty na małoletniej (art. 197 par. 2 i 3 pkt. 2 Kodeksu karnego), wykorzystanie seksualne dziecka (art. 200 i art. 200 par. 1 i 4) oraz kazirodztwo (art. 201).

Polecamy

Sąd winy się nie dopatrzył. Wyrok: całkowite uniewinnienie

Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro dzieci. Broniąca Roberta B. znana toruńska adwokat Ewa Wielińska przekazać "Nowościom" mogła tylko tyle, że jej klient od początku sprawy nie przyznaje się do winy i że sprawa na pewno nie jest czarno-biała.

25 maja br. sędzia Sądu Okręgowego w Toruniu Hanna Konrad ogłosiła wyrok. Uniewinniła Roberta B. od wszystkich zarzucanych mu w akcie oskarżenia czynów. Uchyliła też dozór policji i zakazy zbliżania się do dziewczynek (te środki wolnościowe zastosowano wobec oskarżonego, gdy w toku procesu uchylono mu areszt).

Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód oraz adwokatki reprezentujące pokrzywdzone dziewczynki natychmiast wystąpiły o uzasadnienie wyroku na piśmie. Będą apelować. Śledczy od razu też zaskarżyli decyzję sądu uchylającą środki wolnościowe Robertowi B.

- Absolutnie nie zgadzamy się z tym wyrokiem. Sąd uznał, że nie ma mocnego dowodu na sprawstwo Roberta B. W naszej ocenie jednak zebrany materiał dowodowy pozwala na przypisanie winy mężczyźnie i dlatego będziemy wnosić apelację. Wiemy, że był to proces trudny, bo oparty głównie o zeznania dziewczynek. Nasza ocena sprawy skrajnie różni się od oceny sądu - podkreśla prokurator rejonowa Izabela Oliver.

Wyrok jest nieprawomocny. Robert B. przebywa na wolności. Do tematu będziemy wracali.

Polecamy nasze grupy na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska