<!** Image 3 align=right alt="Image 211186" sub="[Fot. archiwum]">W „Krzyżakach” Aleksandra Forda każdy ma swe ulubione sceny. Jedni lubują się w scenach batalistycznych, inni w scenie katowania Juranda, a jeszcze inni doceniają uroki całkiem kameralnej, ale przecież jakże sympatycznej sceny, kiedy Jagienka wychodzi z wody.
Jagienka potrafiła zawrócić w głowie niejednemu Zbyszkowi i niejednemu widzowi, bo grająca ją Urszula Modrzyńska (1928-2010) była kobietą o czarującej urodzie.
Do teatru trafiła przez przypadek. W jednym z tekstów po śmierci artystki, jej mąż Zbigniew Józefowicz wspominał, że gdy przed jednym ze spektakli z obsady wypadła młoda aktorka, Tadeusz Fijewski, legenda polskiej sceny, a prywatnie mąż starszej siostry Urszuli Modrzyńskiej - Heleny, zaproponował, żeby to szwagierka zagrała w zastępstwie. <!** reklama>
Wiele lat związana była ze scenami łódzkimi, ale początki teatralnej kariery łączą się z teatrem w Toruniu, wtedy połączonym z bydgoskim i działającym pod szyldem Teatry Ziemi Pomorskiej. Najpierw wystąpiła w „Oknie w lesie” Rachmanowa, nieco później odbyła się premiera „Wiosny w Norwegii” Engstranda z jej udziałem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?