MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Torunianom pozostało czekanie

Redakcja
Toruńscy hokeiści wciąż nie wiedzą, w której lidze zagrają w kolejnym sezonie
Toruńscy hokeiści wciąż nie wiedzą, w której lidze zagrają w kolejnym sezonie Sławomir Kowalski
Nadal nieznana jest odpowiedź na pytanie - w której lidze w następnym sezonie zagrają hokeiści toruńskiej Nesty? Co więcej, wszystko wskazuje na to, że nieprędko się o tym przekonamy.

Sezon ligowy na zapleczu Polskiej Hokej Ligi zakończył się przed niespełna trzema tygodniami. Torunianie zawiedli na całej linii, przegrywając finałową batalię o awans do ekstraklasy z Zagłębiem Sosnowiec i najchętniej szybko by o tym zapomnieli. Muszą jednak wyciągnąć wnioski i niebawem rozpocząć przygotowania do kolejnych rozgrywek.

Niezręczna sytuacja

Przegrany awans postawił toruński klub w niezręcznej sytuacji. Zwycięstwo we wspomnianym finale pozwoliłoby prowadzić przygotowania do następnego sezonu jednotorowo. Porażka spowodowała, że działacze rozpatrywać muszą dwa scenariusze - ekstraligowy i pierwszoligowy.
[break]
Akcjonariusze Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej - z miastem na czele - chcieliby, aby zespół zagrał w ekstralidze już w kolejnym sezonie. Realia są jednak takie, że drużyna nadal określana jest mianem pierwszoligowca, a jej ewentualna gra wśród najlepszych zależy m. in. od decyzji Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.

W kropce

Spekulacje o powiększeniu liczby ekstraligcowców krążą w środowisku od dłuższego czasu. Na tę chwilę nie wiadomo jednak, jak wyglądać będą rozgrywki Polskiej Hokej Ligi w najbliższym sezonie, a oczekiwanie szybkich decyzji w tej sprawie, to czysta utopia.

Obecnie wszelkie działania i myśli przedstawicieli Polskiego Związku Hokeja na Lodzie krążą bowiem wokół zbliżających się mistrzostw świata Dywizji IA, które 19 kwietnia rozpoczną się w Tauron Arenie Kraków. Jasnym jest więc, że jakiekolwiek decyzje - odnośnie zmagań ligowych - zapadną nie prędzej, jak po zakończeniu wspomnianego czempionatu. Patrząc jednak na wydarzenia z poprzednich lat - przede wszystkim chaotyczne i opieszałe działania centrali - wiążących uchwał w jakiejkolwiek sprawie spodziewać się można najpewniej dopiero za kilka miesięcy.

Torunianie są więc w kropce i m. in dlatego nie zamierzają wykonywać pochopnych i nerwowych ruchów.

- Ustaliliśmy, że poczekamy na to, co wydarzy się w centrali - usłyszeliśmy w klubie.

Są kandydaci

Jak się okazuje, nie oznacza to jednak absolutnej bezczynności. Wiadomość o rozwiązaniu umowy z trenerem Andrzejem Masewiczem rozeszła się w środowisku bardzo szybko, więc do toruńskiego klubu napłynęły oferty od innych szkoleniowców. Pierwsi zareagowali Słowacy - Ladislav Spisiak (przez część sezonu 2010/2011 prowadził Unię Oświęcim) oraz Slavomir Chlebec.

- Obydwie kandydatury, na dziś, są dla nas za drogie. Wspomniani trenerzy mają bardzo wysokie wymagania. Spodziewam się jednak, że obydwaj są skłonni negocjować te warunki - powiedział Bogdan Rozwadowski, prezes KST HSA.

Bez pośpiechu

Podobnie, jak w kwestii ubiegania się o miejsce w ekstraklasie, tak i przy zatrudnieniu nowego szkoleniowca, działacze toruńskiego klubu nie zamierzają się śpieszyć. Z naszych informacji wynika, iż za kandydatami do zajęcia wakatu rozglądają się nie wykluczając kierunków białoruskiego, a także kanadyjskiego.

Co więcej, akcjonariusze rozważają wariant skorzystania z usług dwóch trenerów. Pierwszy z nich miałby przygotować drużynę pod względem fizycznym w „sezonie letnim”, zaś drugi poprowadzić zespół w zmaganiach o ligowe punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska