Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruński i pomorski rzemieślnik - to brzmi dumnie [RETRO]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Główną atrakcją  Święta rzemiosła pomorskiego 23 czerwca 1935 roku był przemarsz rzemieślników z placu Świętej Katarzyny do hali wystawowej na Bydgoskim Przedmieściu. Każdy cech stworzył swoją mobilną wystawę.
Główną atrakcją Święta rzemiosła pomorskiego 23 czerwca 1935 roku był przemarsz rzemieślników z placu Świętej Katarzyny do hali wystawowej na Bydgoskim Przedmieściu. Każdy cech stworzył swoją mobilną wystawę. Narodowe Archiwum Cyfrowe
W połowie lat 30. na Pomorzu 13 tysięcy mistrzów zatrudniało w swoich warsztatach pięć tysięcy czeladników i tyle samo uczniów. Toruńskie cechy miały w tym czasie wiele powodów do dumy. Cech rzeźnicki na przykład posiadał ich co najmniej 600. Od tylu lat istniał bowiem istniał. 23 czerwca 1935 roku pomorscy rzemieślnicy przedefilowali przez ulice Torunia.

Cech krawiecki w Toruniu powstał w 1259 roku. „Że rzemiosło krawieckie musiało być już wówczas dość dobrze rozwinięte świadczy fakt, że już w pierwszej połowie XIV wieku władza miejska wystawia cennik na prace krawieckie” - czytamy w krótkiej historii cechu opublikowanej w „Słowie Pomorskim” z 23 czerwca 1935 roku. Opracowanie ogranicza się tylko do najważniejszych faktów, cech zajmuje jednak całą stronę. Notkę otaczają reklamy toruńskich kontynuatorów kilkusetletnich tradycji.

„Stolarstwo w Toruniu miało dla siebie podatny grunt do rozwoju. Spław belek i klepek Wisłą, łatwość sprowadzania drzew szlachetnych z Gdańska i obfitość okolicznych lasów zapewniały mu długi okres świetności, tembardziej, że Toruń już w średniowieczu miał własne tartaki. Stale dębowe i ławki w kościele Panny Marji w Toruniu pochodzą spod piły i hebla mistrzów stolarskich pracujących w Toruniu w XIV i XV wieku” - to już następna strona specjalnego wydania gazety, poświęcona cechowi stolarskiemu. Tu, poza ogólnym opisem historycznym, reklamami zakładów stolarskich z 1935 roku, oraz spisem członków cechu i zdjęciami przedstawicieli jego władz, jest jeszcze notka na temat toruńskiej sztuki cechowej.

„Omawiając cech stolarski, trzeba koniecznie nadmienić, że członkowie cechu już w wiekach średnich byli artystami w dzisiejszem tego słowa znaczeniu. (...) Najpiękniejszym okresem tej sztuki cechowej są niewątpliwie wieki średnie. Wtedy toruńska sztuka cechowa promieniowała na północ, wschód, do Prus Wschodnich, promieniowała do ziem polskich, a wytwory mistrzów toruńskich chętnych nabywców znajdowały w całych ówczesnych Niemczech”.

Polecamy

Solanki w Czerniewicach na pocztówce, która została wysłana z Czerniewic w czerwcu 1909 roku.

Ministerstwo wojny bierze pod lupę kurort w Czerniewicach [RETRO]

Na liście członków cechu jest m.in. Władysław Jankowski, który wtedy urzędował przy ul. Piekary 7, jednak jeszcze w czasach zaborów miał stolarnię przy obecnej ul. Rabiańskiej. Jej reklama - napis „Zur Tischlerei” - został odnowiony jako jeden z pierwszych dzięki współpracy konserwatorów z UMK oraz Biura Toruńskiego Centrum Miasta.

Toruński cech malarzy powstał w roku 1621. Później do malarzy dołączyli również rzeźbiarze. Do cechu, poza zwykłymi rzemieślnikami należeli również artyści. Liczebność cechu była zróżnicowana. W XVII i XVIII wieku wahała się od dwóch do ośmiu osób, co biorąc pod uwagę spore zróżnicowanie, może zaskakiwać.

Przed pierwszą wojną światową cech liczył 25 osób, zaś w czerwcu 1935 roku: 11 członków zwykłych h i dwóch honorowych.

Cześć sztuce fryzjerskiej! Głosi napis umieszczony nad zdjęciem władz cechu fryzjerów toruńskich. Na fotografii siedzą: sekretarz Juljan Barczyński, właściciel najstarszego toruńskiego zakładu fryzjerskiego (rok założenia 1894) przy Piekarach 29. Starszy cechmistrz Ksawery Ebert (fryzjer dla pań i panów, rok założenia 1903 - Dwór Artusa), sekretarz Paweł Knieć (ul. Wielkie Garbary 16. Wykonuje wszystkie prace w zakresie fryzjerstwa hygienicznie i starannie przez siły pierwszorzędne). Członkowie zarządu: Leon Faleński (Fryzjernia - umywalnia, Toruń, Dworzec Przedmieście, peron południowy), Leon Chojnicki (Specjalny salon fryzjerski dla pań, ul. Szeroka 46 I piętro), Tadeusz Bartoszyński (Szosa Chełmińska 104 i Podgórna 21. Specjalność - wodna ondulacja).

„Pierwszy cech balwierzy, fryzjerów i perukarzy w Toruniu założony został - jak tego dowodzą zapiski - za panowania króla Jana Kazimierza w roku 1646 i istniał aż do pierwszego rozbioru Polski - czytamy na „fryzjerskiej” stronie „Słowa Pomorskiego”, ale lekturę przerywamy aby zwrócić uwagę, że Jan Kazimierz został wybrany królem w roku 1648.

W czasach zaborów cech się rozwiązał, jego reaktywacja nastąpiła dopiero w roku 1886. Pomimo tego notka fryzjerów jest chyba najdłuższym opisem w całym specjalnym wydaniu „Słowa Pomorskiego” przygotowanym z okazji Dnia Rzemiosła Pomorskiego. Fryzjerzy skorzystali z okazji i opublikowali odezwę:

Polecamy

Sroga zima 1939/1940 roku na jednym z najbardziej niezwykłych zdjęć z albumu  Kurta Grimma. Trwa odbudowa wysadzonego w powietrze mostu kolejowego, a na pierwszym planie, przez Wisłę przejeżdżają dwa konne wozy

Najdłuższa zima w Toruniu trwała niemal pięć miesięcy [RETRO...

„Dla każdego dbałego o czystość i higjenę, zakłady fryzjerskie są czemś nieodzownem. Zakład fryzjera to zarazem jego wizytówka. Wszyscy wiemy, że liczba mężczyzn, którzy się golą sami, w ostatnich latach znacznie wzrosła; przez to fryzjerzy utracili dużo klientów. Przychodzą oni dzisiaj jedynie w celu strzyżenia włosów. Rzecz jasna, że taki stan musiał się odbić bardzo ujemnie na rzemiośle fryzjerskiem i dużo fryzjerów znalazło się bez pracy. Dlatego fryzjerzy wystosowali apel do wszystkich swych dawnych, codziennych prawie klientów: Wy wszyscy, którzy sami się golicie, przyjdźcie do naszych zakładów chociaż raz na tydzień”.

W specjalnym wydaniu „Słowa” z 23 czerwca 1935 roku, znalazły się strony tematyczne poświęcone tylko tym czterem cechom, a przecież tego typu organizacji było wtedy znacznie więcej. Cech rzeźnicko-wędliniarski na przykład, w 1931 roku obchodził 600-lecie istnienia. Z tej okazji drukiem ukazała się „Księga pamiątkowa cechu rzeźnickiego w Toruniu”. To się nazywa potęga tradycji!

POLECAMY | Dołącz do grup na Facebooku:
Toruń Retro
Toruńskie Wiadomości, Ogłoszenia, Opinie
Wypadki i utrudnienia - Kujawsko-Pomorskie

„Organizacyjnie stoi rzemiosło naszej dzielnicy na poziomie bardzo wysokim - pisało „Słowo Pomorskie” 23 czerwca 1935 roku. - 23-tysięczna rzesza pracowników dłóta, pendzla, szydła, artystów brzytwy, hebla i kowadła, skupia się w 265 cechach, 45 towarzystwach rzemieślniczych, 250 towarzystwach czeladniczych i 10 związkach cechowych. Trzy spółdzielnie rzemieślnicze dostarczają surowca do warsztatów. 50 szkół dokształcających i zawodowych, dba o podniesienie poziomu umysłowego uczniów i przyswaja im też praktyczną na co dzień wiedzę”.

Archiwalny fragment przytoczyliśmy zachowując oryginalną pisownię. Zawsze tak robimy, a teraz przypominamy o tym tylko dlatego, że w kilku przypadkach ta pisownia bardzo się od 1935 roku zmieniła.

Skoro wiemy już, że przed wojną pomorskie i toruńskie rzemiosło było potęgą, to w przyszłym tygodniu przyjrzymy się najbardziej spektakularnej imprezie, jaka została zorganizowana w stolicy województwa pomorskiego w czasach II Rzeczypospolitej.

Warto obejrzeć: Policyjna specgrupa w Kujawsko-Pomorskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska