Toruńskim szpitalom trochę lżej

<!** Image 3 align=none alt="Image 210789" sub="Szpitalowi na Bielanach NFZ chce zwrócić za tzw. nadwykonania niecałe 2,7 mln złotych
[Fot. Sławomir Kowalski]">
Szpital wojewódzki na Bielanach dostać ma niecałe 2,7 mln zł, a miejski przy ul. Batorego - 956 tys. zł. Żaden szczęśliwy nie jest, bo należy im się więcej.

Tak zwane nadwykonania to koszty leczenia pacjentów przyjętych ponad limit, określony w umowie zwartej przez szpital z Narodowym Funduszem Zdrowia. Za takich chorych, „leczonych ponad limit”, lecznice nie dostają pieniędzy, co powiększa ich długi. Obecnie NFZ zmierza do zawarcia ugód z placówkami w regionie. Oferuje im łącznie ponad 28,5 mln zł. Tymczasem zarejestrowane nadwykonania w całym województwie w zeszłym roku opiewają na 111,7 mln zł.<!** reklama>

Kardiologia tylko częściowo

- W całości spłacone zostaną wszystkie świadczenia z zakresu nielimitowanych (wyjątkiem jest kardiologia; w jej przypadku sfinansowana zostanie część nadwykonań, po uprzedniej kontroli zrealizowanych świadczeń) i wymagających stosowania substancji czynnych w chemioterapii. Podobnie będzie ze świadczeniami psychiatrycznymi, pielęgniarsko-opiekuńczymi, stomatologicznymi, profilaktycznymi programami zdrowotnymi oraz świadczeniami kontraktowanymi odrębnie - zapowiada Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ.

W pozostałych zakresach, co wynika z możliwości finansowych oddziału NFZ, nadwykonania sfinansowane mają zostać na poziomie od 43 do 95 procent.

W ramach ugód fundusz chce zaproponować szpitalom sfinansowanie nadwykonań m.in. w takich zakresach: ambulatoryjna opieka specjalistyczna - 5,9 mln zł, leczenie szpitalne - 18, 3 mln zł zł (w tym chemioterapia - 2,4 mln zł, terapeutyczne programy lekowe - 5,4 mln zł), świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze - 1,5 mln zł, opieka psychiatryczna i leczenie uzależnień - 1,2 mln zł.

Zanim wpłyną pieniądze

Wojewódzkiemu szpitalowi na Bielanach NFZ oddać chce za ubiegły rok niecałe 2,7 mln zł, a miejskiej lecznicy przy ul. Batorego - 956 tys. zł. Szpitalowi im. Biziela w Bydgoszczy - około 2 mln zł, bydgoskiemu Juraszowi - 1,3 mln zł.

Choć zaproponowane przez fundusz sumy stanowią tylko część pieniędzy, których domagają się lecznice, najprawdopodobniej ich dyrektorzy podpiszą ugody. Bo lepszy przysłowiowy rydz, niż nic. Porozumienia z NFZ oznaczać będą, że szpitale zrzekną się roszczeń do pozostałych środków za nadwykonania w 2012 roku.

Kiedy pieniądze realnie pojawią się na szpitalnych kontach? - Obecnie czekamy na pełną sprawozdawczość ze szpitali. Po jej weryfikacji możemy przystąpić do zawierania ugód, a potem dopiero do przekazywania pieniędzy - mówi Jan Raszeja.