Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudna sztuka pożegnania

Krystian Góralski
Krystian Góralski
Lider drużyny przez ostatnie dwa lata Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń opuszcza klub. Działacze i trener nie widzą go bowiem w nowej koncepcji tworzenia zespołu.

Lider drużyny przez ostatnie dwa lata Polskiego Cukru SIDEn-u Toruń opuszcza klub. Działacze i trener nie widzą go bowiem w nowej koncepcji tworzenia zespołu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 193544" sub="Przemysław Lewandowski (z piłką) w toruńskiej drużynie pełnił rolę lidera. W minionym sezonie był drugim strzelcem Polskiego Cukru SIDEn-u i najlepiej zbierającym zawodnikiem w drużynie [Fot.: Jacek Smarz]">Mowa o Przemysławie Lewandowskim, który w 2010 roku trafił do drugoligowego wówczas SIDEn-u, by pomóc mu w wywalczeniu awansu na zaplecze Tauron Basket Ligi.

Skrzydłowy wywiązał się ze swojej roli dobrze. W pierwszym sezonie, jak i w obecnym, był liderem zespołu. W debiutanckich rozgrywkach dla torunian w I lidze był drugim strzelcem zespołu (średnio 14 pkt) i najlepiej zbierającym (6,3 zb./mecz).

<!** reklama>W przyszłym sezonie nie zobaczymy go już w toruńskich barwach. Zawodnik ma do działaczy pretensje nie o to, że podjętą taką decyzję, ale o sposób, w jaki dowiedział się o rezygnacji z jego usług.

- To już chyba zostało oficjalnie powiedziane: taka była decyzja trenera - wyjaśnia przyczyny odejścia sam zainteresowany. - Nieoficjalnie słyszałem też inne wersje. Trzeba by zapytać prezesa klubu. Dla mnie sytuacja jest dziwna. Jeszcze zanim podpisano kontrakty z trenerem, były rozmowy z innymi koszykarzami.

<!** Image 4 align=none alt="Image 193544" sub="Przemysław Lewandowski (z lewej) słucha rad trenera Grzegorza Sowińskiego (kuca) i kolegi z drużyny Michała Bagazińskiego [Fot.: Jacek Smarz]">Były pytania, czy chcą grać w Toruniu, a do mnie nikt się nie odzywał. Pod koniec czerwca sam zadzwoniłem do prezesa i wtedy usłyszałem, że on nie chce sam podejmować żadnych decyzji. Nie uzyskałem jednak informacji, czy klub jest zadowolony ze współpracy ze mną i czy w ogóle znajduję się w kręgu zainteresowań klubu. Prezes w dość dziwny i niejednoznaczny sposób uciekł od odpowiedzi na te pytania. To było dziwne, bo co za problem określić się, czy jest klub ze mnie zadowolony, czy nie? To był dla mnie sygnał ostrzegawczy, bo wiedziałem, że z innymi graczami rozmowy się toczyły.

- Klub decyzję przekazał telefonicznie ponad tydzień temu - zaznaczył prezes Polskiego Cukru SIDEn-u Piotr Barański. - Powiedziałem Przemkowi, że na dziś nie możemy mu złożyć żadnej oferty. To wyjątkowy człowiek i świetny zawodnik, zrobił dla nas bardzo wiele. W imieniu swoim, zarządu i przede wszystkim kibiców chciałbym mu podziękować za wiele radości, której nam dostarczył. Rozstanie także dla mnie było dyskomfortem, ale decyzje kadrowe podejmuje trener i musimy to szanować.

Trener Eugeniusz Kijewski swoją decyzję motywował założeniami przy budowie drużyny.

- To efekt naszej nowej filozofii - tłumaczy nowy szkoleniowiec torunian. - Lewandowski był czołową postacią drużyny w ostatnim sezonie, ale teraz inaczej budujemy skład. Nie chcę mówić, że jest za stary. Zadecydowała o tym dłuższa perspektywa czasu. To dobry koszykarz, ale przyszłość chcę budować na innych.

Były już gracz Polskiego Cukru SIDEn-u zarzuca władzom klubu brak odwagi w szybszym poinformowaniu o tym, że nie będzie występował w nowej drużynie.

- Sytuacja od początku była stawiana tak, że to trener będzie tworzył drużynę i musimy czekać na jego decyzję - dodaje Lewandowski. - Nie było więc sytuacji, że ktoś mnie zwodził i nie mogłem wcześniej szukać klubu. Dziwne było tylko to, że z innymi zawodnikami były prowadzone rozmowy, a do mnie nikt nie miał odwagi zadzwonić i powiedzieć, jaka jest sytuacja. Tym bardziej po tak udanych dwóch sezonach i po tym, ile dla tej drużyny zrobiłem. Do tej pory nasza współpraca przebiegała bardzo fajnie. Już podczas sezonu mówiłem, że chciałbym tu zostać, dokończyć karierę. Całe moje życie tu przeniosłem. Dziewczyna pracuje w Toruniu, ja zacząłem szkołę. Rozumiem koncepcję odmłodzenia składu, ale skoro szanse otrzymali Łukasz Żytko i Adam Lisewski, to dlaczego nie ja?

Sam zawodnik nie uważa, że jest za stary na kolejny sezon w I lidze.

- OK, kończą 34 lata, ale moje wyniki pokazują, że świetnie się czuję ze swoim wiekiem - przekonuje najlepszy pod względem statystyk zawodnik minionego sezonu w toruńskim klubie. - Przez dwa lata opuściłem jeden mecz, gdy trener Grzegorz Sowiński dał mi odpocząć przy słabym przeciwniku w II lidze. W I lidze grałem ponad 30 minut w meczu i byłem statystycznie najlepszym zawodnikiem. To był dla mnie jeden z lepszych sezonów w karierze, a zostałem nagle bez pracy.

Skrzydłowy porusza jeszcze jeden wątek.

- Kolejna dziwna sytuacja, to fakt, że w piątek podczas konferencji, na której prezentowano nowego trenera, padło pytanie, kogo nie będzie w zespole i prezes nie powiedział, że rezygnuje z moich usług. A w środę przed nią prezes do mnie zadzwonił i poinformował mnie, że nie będę grał. Nie wiem, dlaczego nie mógł wówczas powiedzieć jasno, że ze mnie zrezygnowano.

Być może zobaczymy jeszcze skrzydłowego w hali Spożywczaka, ale już w barwach innego zespołu.

- Na pewno bardzo bym chciał zagrać przeciwko toruńskiej drużynie - dodał. - Jakaś szansa na pewno jest. Czy to się uda, zobaczymy. Jest bardzo późno, wiele zespołów zamknęło już składy, a na rynku zostało sporo koszykarzy. Pracujemy z agentem i są jakieś opcje, ale nie chcę jeszcze mówić o konkretach. Powiedziałem sobie, że jak w sierpniu nic nie wyjdzie, to wracam do Warszawy, szukam sobie innej pracy, a w koszykówkę pogram sobie amatorsko, może gdzieś w II lidze w Legii Warszawa czy PWiK Piaseczno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska