Trzecie śledztwo w sprawie śmierci 19-letniego Jakuba Schimandy z Golubia-Dobrzynia!
Koniec długiego śledztwa, umorzenie, to było samobójstwo, do którego nikt się nie przyczynił - takie informacje kilka dni temu pojawiły się już w medialnym przekazie. I były zgodne z prawdą. 19 kwietnia 2020 roku, po półtorarocznej pracy, Prokuratura Okręgowa w Toruniu zamknęła umorzeniem drugie śledztwo w sprawie samobójczej śmierci 19-letniego Jakuba Schimandy. Wydarzyło się jednak coś, co już 8 maja br. kazało śledczym podjąć pracę na nowo. Prześledźmy krok po kroku, co wydarzyło się w tej sprawie.
Śmierć i zaniedbania
Ciało 19-letniego Jakuba znaleźli w lesie w Gałczewie pod Golubiem-Dobrzyniem jego dwaj koledzy. To był 12 listopada 2014 roku. Już po dwóch dniach miejscowi śledczy sprawę zamknęli, stwierdzając szybko, że nastolatek odebrał sobie życie przez powieszenie. Formalnie: odmówili wszczęcia śledztwa z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.
Rodzice nastolatka złożyli zażalenie i 23 grudnia 2014 roku Prokuratura Rejonowa w Golubiu-Dobrzyniu śledztwo jednak wszczęła. Umorzyła je po trzech miesiącach, w lutym 2015 roku. Stwierdzając, że nastolatek popełnił samobójstwo; działając bez niczyjej namowy czy pomocy.
POLECAMY
Transport tonie. Radny i poseł wystosowali wniosek do prezydenta Torunia
Poważny wypadek na A1 w pow. chełmińskim. Sześć osób poszkodowanych. Spore utrudnienia
Onkotaxi w Toruniu. Transport za darmo dla chorych