Tu pociągi niosą śmierć

W podwłocławskim Zakrzewie na niestrzeżonym przejeździe zginęła ciężarna kobieta. W tym roku na terenie powiatu włocławskiego śmierć na torach poniosły jeszcze dwie inne osoby.

<!** Image 2 align=none alt="Image 190837" >

Rok wcześniej było śmiertelnych ofiar aż sześć!

Choć minął tydzień, mieszkańcy Zakrzewa wciąż nie mogą zapomnieć o tym, co się stało. W wypadku na niestrzeżonym przejeździe zginęła 22-letnia, ciężarna kobieta. Jej 26-letni mąż był reanimowany na miejscu przez ekipę pogotowia i w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala. - Znałem tych ludzi. To mój kolega, mieszka w sąsiedniej wsi - mówi Henryk Cybulski, mieszkaniec Zakrzewa.- To bardzo niebezpieczny przejazd, bo widok zasłaniają krzaki. Już wcześniej dochodziło tu do wypadków. Raz mężczyzna wjechał tu motorem pod pociąg.<!** reklama>

Do zdarzenia doszło tuż po godzinie ósmej rano. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca oplem nie zachowała ostrożności na niestrzeżonym przejeździe kolejowym i wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg - mówi nadkom. Małgorzata Marczak, rzecznik prasowy KMP we Włocławku.- Pociąg praktycznie przeciął auto na pół.

Policyjne statystyki biją na alarm - na torach ginie coraz więcej osób. Są to nie tylko kierowcy, ale coraz częściej także piesi. Tylko w ubiegłym roku w samym Włocławku pod kołami pociągu zginęło sześć osób. Dwa przypadki to domniemane próby samobójcze, jednak aż cztery osoby zginęły z powodu nieostrożności. W lipcu ubiegłego roku na wysokości ulicy Chemików pod pociąg pospieszny wpadł 40-letni mężczyzna. We wrześniu w okolicy ulicy Kruszyńskiej zginął 26-letni mężczyzna, a na ulicy Promiennej pociąg potrącił 22-latka. Pod koniec roku na torach zginął 17-latek z Zazamcza. Większość ofiar przechodziła przez tory w niedozwolonych miejscach.

- Od początku tego roku w podobny sposób zginęły już dwie osoby - mówi nadkom. Małgorzata Marczak. - Na początku roku na dworcu głównym mężczyzna wpadł pod ruszający pociąg, natomiast w lutym pociąg potrącił 20-latka przechodzącego między torami. Policja przypomina, że zarówno kierowcy, jak i piesi powinni zachować ostrożność zawsze, gdy pokonują tory - niezależnie od tego, czy jest to przejazd strzeżony, czy też nie. - Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć - dodaje nadkom. Małgorzata Marczak. - Niedawno był przypadek, że na ulicy Wienieckiej dróżnik nie zamknął szlabanu. Maszynista dojeżdżając do przejazdu zauważył, że przejechał autobus i w porę zareagował, zatrzymując pociąg.

O tym, że chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii, przypominają także liczne kampanie prowadzone w mediach, na przykład „Bezpieczny przejazd. Zatrzymaj się i żyj”. - Prowadzimy spotkania i akcje ulotkowe w wielu miastach Polski - mówi Józef Piórkowski, koordynator akcji w województwie kujawsko-pomorskim. - W ubiegłym roku odwiedziliśmy włocławskie szkoły, rozdawaliśmy też ulotki przy przejazdach kolejowych.

Na stronie akcji www.bezpieczny-przejazd.pl, można także zgłosić usterkę bądź swoje zastrzeżenia dotyczące funkcjonowania przejazdów kolejowych. Tą i podobne akcje stara się propagować także Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego we Włocławku. - Informacje umieszczamy na naszym fanpage’u na Facebooku - mówi Marek Stelmasik, zastępca dyrektora włocławskiego WORD-u.- Poza tym odpowiednie zachowanie przyszłego kierowcy na przejeździe kolejowym jest elementem każdego egzaminu na prawo jazdy i nasi egzaminatorzy zawsze zwracają na ten element szczególną uwagę.