W trakcie sezonu oba zespoły miały nawet ambicje pierwszoligowe. Ostatecznie przyszło im na zakończenie rozgrywek nie walczyć o awans, a o środek tabeli. Lepiej w tej rywalizacji wypadli torunianie.
<!** Image 2 align=none alt="Image 190115" sub="W ostatnim meczu sezonu torunianie (z prawej Adam Gajda) pokonali Chojniczankę 1:0 [Fot: Adam Zakrzewski]">Podopieczni Grzegorza Wędzyńskiego w 34. kolejce skromnie pokonali na własnym stadionie Chojniczankę 1:0.
Dzięki zwycięstwu torunianie zakończyli ten sezon na siódmej pozycji w ligowej tabeli.
Nie grali wybitnie
- Poprzednie trzy remisy, które mieliśmy z dobrymi zespołami, były ze wskazaniem na nas - powiedział Grzegorz Wędzyński, trener Elany. - Każdy nas chwalił, a jednocześnie gubiliśmy punkty. Przeciwko Chojniczance nie zagraliśmy wybitnego meczu. Zależało nam na łapaniu rywali na spalone i to się udawało. Poza tym wyprowadzaliśmy kontry i niewiele brakowało, żebyśmy już przed przerwą zdobyli bramkę. <!** reklama>
Trzeba jednak przyznać, że pierwsza połowa nie zachwyciła. Nieliczne okazje zmarnowali Damian Sedziak (trafił prosto w bramkarza rywali), Tomasz Rogóż (zdobył bramkę z pozycji spalonej) i Karol Lewandowski (strzał głową był minimalnie niecelny).
Tylko dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy musieli czekać fani na gola dla gospodarzy. Po faulu z prawej strony boiska Adam Młodzieniak wrzucił piłkę w pole karne, a tam Arkadiusz Czarnecki strzałem głową skierował ją do siatki Chojniczanki.
W dalszej części meczu żaden z zespołów nie stworzył groźnej sytuacji. Strzały albo były niecelne, albo obaj bramkarze pewnie łapali futbolówkę.
- Zabrakło nam trochę szczęścia, bo myślę, że w piłkę graliśmy - podsumował spotkanie szkoleniowiec gości Mirosław Hajdo. - Jaki ostatni mecz, taki cały sezon w naszym wykonaniu. Były w pewnym momencie wielkie oczekiwania, później wszystko się rozpłynęło. Pojawiły się problemy. Dlatego wielu z chłopaków bardziej myślało już o tym, żeby ten sezon już się dla nich zakończył.
Chciałby remisu
Szkoleniowiec odniósł się też do bramki zdobytej przez Czarneckiego.
- Poświęciliśmy dzień przed meczem stałym fragmentom sporo czasu - dodał trener. - Każdy wiedział, za kogo odpowiada, ale chwila dekoncentracji skończyła się tak, jak się skończyła. Remis, moim zdaniem, byłby bardziej sprawiedliwy.
Wynik
Elana Toruń - Chojniczanka 1:0 (0:0)
1:0 A. Czarnecki (56)
Elana: Kryszak - Bartkiewicz, Czarnecki, Wróbel, Gajda (90, Wypij) - Mikołajczak, Świderek (46, Kikowski), Młodzieniak, Sędziak (65, Regulski) - Rogóż, Lewandowski (46, Bołądź)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?