Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukarani za jazdę bez biletu rzadko się odwołują, tymczasem co szósty taki wniosek jest uwzględniany

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Co można odczytać z zapisu kamer w toruńskich autobusach i tramwajach MZK?
Co można odczytać z zapisu kamer w toruńskich autobusach i tramwajach MZK? Sławomir Kowalski
Dla ukaranej mandatem w autobusie MZK Karoliny Świechowicz analiza monitoringu byłaby rozstrzygająca. Niestety kamery w tym pojeździe nie było.

Sprawę opisaliśmy w „Nowościach” grudniu - dwoje pasażerów: Karolina Świechowicz i Maciej Brzozowski dostało mandat za jazdę bez biletu. Okoliczności sprawy są podobne. Ten sam kontroler, te same zarzuty i wspólne dla pasażerów poczucie, że zostali naciągnięci - twierdzą, że nie dostali szansy skasowania biletów.
[break]

- Kontroler widział, że włożyłam bilet do kasownika w chwili, gdy ten został zablokowany - mówi pani Karolina i dodaje, że ma na to świadków. Oburzeni sytuacją pasażerowie wstawili się za nią, oferowali, że potwierdzą, co widzieli. Zostawili numery telefonów.

Ten sam kontroler na innej trasie ukarał Macieja Brzozowskiego.

- Zdążyłem sięgnąć po bilet do kieszeni, zorientować się, że jest w drugiej, gdy wyłonił się kontroler - opisywał w „Nowościach”.
Firma Aspekt, kontrolująca pasażerów w pojazdach Miejskiego Zakładu Komunikacji - mając słowo przeciwko słowu - w obu przypadkach przyjęła wersję kontrolera.

- To jest fikcja odwołań - oburzony Maciej Brzozowski czuje się jak określa, jakby go ktoś okradł. - Tylko w świetle prawa.
Dlaczego Aspekt uwierzył na słowo kontrolerowi?

- Pasażerka jako jedyna w autobusie nie skasowała biletu, w dodatku zajęła miejsce siedzące, dla kontrolera to wyraźny sygnał - broni wersji pracownika Waldemar Ronewicz, współwłaściciel firmy Aspekt.

Według Karoliny Świechowicz sytuacja nie była jednoznaczna, ponieważ musiała czekać w kolejce do kasownika. Usiadła, bo w pojeździe było ciasno, a siedzenie znajdowało się blisko kasownika, w którym próbowała bilet skasować. Rozstrzygający w tej sprawie mógł być zapis monitoringu, ale niestety, tego w obu pojazdach nie było.

Co ciekawe, odsetek kwestionujących mandaty za jazdę na gapę jest w Toruniu znikomy. Każdego miesiąca Aspekt wystawia około 1100 wezwań, z czego tylko 2 procent ukaranych decyduje się odwoływać. Średnio 15 procent dowiaduje się, że mandat nałożono niesłusznie. Pozostali, tak jak opisywani pasażerowie, muszą pogodzić się z karą.

Sprawdziliśmy też, że oko kamery patrzy na pasażerów w 74 ze 138 autobusów MZK oraz w 14 wagonach tramwajów z 55 w mieście. Nawet jeśli w pojeździe jest kamera, nie ma pewności, że obraz jest nagrywany.

Piotr Reich, rzecznik MZK, choć zapewnia, że atrap w pojazdach nie ma, zaznacza, że zdarzają się awarie sprzętu. Bywają i takie sytuacje, że „oko” przestaje obserwować, gdy na przykład policja albo firma Aspekt poproszą o dysk z nagraniem z pojazdu - w zeszłym roku było kilkadziesiąt takich próśb.

Spytaliśmy też, ile czasu MZK przechowuje nagrania.

- Wszystko zależy od pojemności dysku - odpowiada Piotr Reich. Radzi przy tym, żeby niezależnie od reklamacji złożonej w Aspekcie, jak najszybciej poprosić MZK o zachowanie nagrania. Trzeba znać datę i godzinę wydarzenia, numer boczny pojazdu i numer linii. Mamy wtedy pewność, że film, który może nam pomóc w ewentualnej reklamacji, nie zostanie skasowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska