Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umowy trzeba czytać, by potem nie żałować podjętej decyzji

Justyna Wojciechowska-Narloch
Wiesława Szatkowska
Wiesława Szatkowska Jacek Smarz
Nieznajomość prawa szkodzi- to wiedzą wszyscy. Jak się okazuje, tracimy także na niewiedzy na temat konsumenckich uprawnień. Przypomina o nich i przestrzega nasz ekspert z Inspekcji Handlowej.

15 marca obchodziliśmy Światowy Dzień Konsumenta. Z tego powodu gościem w naszej redakcji była Wiesława Szatkowska, od lat dyrektorka toruńskiej Delegatury Inspekcji Handlowej. Przez dwie godziny odbierała telefony od naszych Czytelników, którzy u eksperta szukali porady.
[break]
Masło z olejem
- Reagujemy na każdy sygnał, nawet ten anonimowy. Przeprowadzamy wówczas kontrole i sprawdzamy prawdziwość zarzutów. Prowadzimy także planowe kontrole wynikające z naszego harmonogramu. W najbliższym czasie będą to zabawkowe motorki dla dzieci na akumulator, które budzą wiele zastrzeżeń – mówi Wiesława Szatkowska.
Od lat największym i najpowszechniejszym konsumenckim problemem są reklamacje, szczególnie te związane z obuwiem. Dzięki interwencjom m.in. Inspekcji Handlowej te coraz częściej rozstrzygane są na korzyść kupujących.
Wcale nierzadko zdarza się też, że artykuły spożywcze, które kupujemy w sklepach są bardzo niskiej jakości. Bywa też, że handlowcy wciskają klientom artykuły po upływie terminu przydatności do spożycia lub zwyczajne podróbki.
- Znamy przykłady, że w parówkach cielęcych wcale nie było cielęciny, a w pasztecie z dziczyzny królowała wieprzowina – dodaje Wiesława Szatkowska. - Ostatnio wiele zastrzeżeń było do nabiału, szczególnie do masła. Spostrzeżenia konsumentów okazały się prawdziwe, bo zamiast tłuszczów zwierzęcych masło zawierało tłuszcze roślinne.
Dość powszechnym problemem dla wielu osób jest również kupowanie na wyprzedażach czy promocjach. Jak wiadomo, na pierwszy rzut oka okazyjne ceny wcale nie muszą takimi być. Kupujący nie wiedzą też, czy nabywając towar po obniżonej cenie zachowują prawo do reklamacji. A tak właśnie jest.
Prawo do reklamacji zachowujemy przez 2 lata od zakupu. Wadę jednak trzeba zgłosić nie później niż 2 miesiące od jej wykrycia.
Włoskie, ale krzywe
- Największym błędem konsumentów, za który płacą oni potem wysoką cenę, jest nieczytanie dokumentów. Tak się dzieje w przypadkach umów zawieranych z operatorami telefonii komórkowej, bankami, przy sprzedaży ratalnej - wylicza Wiesława Szatkowska. - Ostatnio zgłosiła się do nas pani, która musi zapłacić 1,4 tys. zł kary za zerwanie umowy z operatorem jednej z sieci. Podpisując dokument tego punktu nie doczytała.
Żeby uniknąć rozczarowań, każde zakupy trzeba przemyśleć. Nawet kupując w spożywczym warto się zatrzymać na chwilę, sprawdzić skład danego artykułu, dokładnie przeczytać etykietę. Do towarów i producentów należy mieć ograniczone zaufanie.
- Musimy pamiętać, że za marką nie zawsze idzie jakość. Niedawno robiliśmy kontrolę wraz z rzeczoznawcą w sklepie z drogimi włoskimi butami. Okazało się, że są pełne wad i niedoróbek. Miały na przykład nierówne cholewki. Podczas tej krótkiej kontroli zakwestionowaliśmy jakość aż ośmiu par obuwia. Obsługa sklepu musiała je przecenić - tłumaczy Wiesława Szatkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska