Urodzinowy prezent Pawła

Paweł w niedzielę przegrał tylko raz, i to w momencie, gdy losy spotkania były już rozstrzygnięte.
[break]
- Jeździłem na pełnym gazie i udawało mi się wciskać tam, gdzie teoretycznie nie było miejsca - mówił zadowolony po zawodach. Zapewne na myśli miał akcję z 10. wyścigu, w którym przecisnął się przy bandzie przed Grzegorza Walaska.
Obie drużyny przystąpiły w osłabionych składach, bo w piątek kontuzji doznali Chris Holder (złamany nadgarstek) i Grigorij Łaguta (uraz operowanej przed sezonem nogi). Holdera, którego przerwa w startach potrwa około miesiąca, skutecznie zastąpił Wiktor Kułakow:

Zasmucony Wiktor

- O starcie w zawodach zostałem poinformowany późno w nocy, radości z możliwości startu jednak u mnie nie było, bo jednocześnie dotarła do mnie smutna informacja o przykrej kontuzji kolegi z drużyny - Chrisa Holdera - stwierdził Rosjanin. - Mimo że zostałem nawet prowadzącym parę, nie byłem tym startem zestresowany ani przed, ani w trakcie meczu.
Tym niemniej najczęściej Kułakow „przysypiał” na starcie. Na szczęście świetnie spisywał się na dystansie i w efektowny sposób przedostawał się przed częstochowian. Łącznie wywalczył sześć punktów w czterech biegach.
Słabo startowali również inni torunianie, na co zwrócił uwagę trener Stanisław Chomski. Po meczu jednak bardziej wybiegał myślami wprzód, bo przed Unibaksem trudne, decydujące spotkania.
- Przed nami teraz trudne mecze na gorącym terenie w Gorzowie i Tarnowie, warto byłoby przywieźć stamtąd punkty - mówił szkoleniowiec torunian. - Zawodnicy czują ogromna presję związaną z oczekiwaniami wobec ich wielkich nazwisk. Przy podejmowaniu decyzji o składzie biegów nominowanych trzeba się czasami zastanowić, żeby pojechali i ci, którzy na to zasłużyli z przebiegu meczu i ci, na których trzeba liczyć, żeby można było wygrywać kolejne mecze.

Zawiedli krajowi seniorzy

Obok Przedpełskiego i Kułakowa nie zawiedli Emil Sajfutdinow (znów tylko jedna porażka z rywalem!), Darcy Ward i Oskar Fajfer. Niestety, nie był to dzień dwóch krajowych seniorów Unibaksu. Adrian Miedziński zaczął mecz od dwóch upadków i wykluczeń, a Tomasz Gollob po dwóch biegach miał zero punktów (znów defekt motocykla!), później został zmieniony i dopiero na koniec wygrał jeden wyścig.
Częstochowianom zaś pomału zaczyna spoglądać w oczy widmo spadku. Po wygranej Wybrzeża Gdańsk z Betardem Spartą Wrocław w końcówce tabeli zrobił się duży ścisk. Wybrzeże, Betard i Włókniarz mają po cztery punkty. To może być dobra informacja dla torunian, bo jest duże prawdopodobieństwo, że w ostatnim meczu rundy zasadniczej częstochowianie będą musieli zdobyć punkty u siebie z Unią Leszno, głównym rywalem Unibaksu do awansu do play off.
W toruńskim spotkaniu dobrze w barwach Włókniarza spisali się jedynie dwaj zawodnicy - Rune Holta (12 pkt) i Peter Kildemand (10+1).
- Jeździłem na silniku, który był dostosowany do tego toru jeszcze w czasach moich startów w toruńskiej drużynie - przyznał Holta. - Cieszę się, że silnik odpowiednio „zaskoczył”, co było widać po moim dobrym występie.
Załamany był za to menedżer Włókniarza, Jarosław Dymek.
- Ciężko wygrać, gdy solidnie punktuje tylko dwóch zawodników. Można wtedy nawet skały tłuc, a i tak się nic nie zrobi.

Oceniamy żużlowców Unibaksu za mecz z Włókniarzem

Paweł Przedpełski (13+1 pkt/5 biegów) - ocena - 6. Rewelacja na urodziny. Przypominamy, że imieniny Pawła przypadają 29 czerwca...
Emil Sajfutdinow (11+4/5) - ocena - 6. Jeśli w każdym meczu będzie przegrywał tylko raz z rywalem, to jesteśmy na „tak”
Darcy Ward (12/5) - ocena - 5+. Słabo startował, na dystansie jednak przeważnie bawił się z rywalami w kotka i myszkę
Wiktor Kułakow (6/5) - ocena - 5. Rosjanin to odkrycie tego sezonu. Mało kto na niego liczył, a on potrafi na dystansie zdziałać cuda
Oskar Fajfer (5+1/4) - ocena - 4. Kolejny solidny występ na Motoarenie. Teraz czekamy na skuteczną jazdę na wyjazdach
Adrian Miedziński (4+1/4) - ocena - 2+. Początek przerażający, dwa wypadki i wykluczenia. Dwa kolejne biegi były już lepsze.
Tomasz Gollob (3/3) - ocena - 1+. Do słabych występów na wyjazdach nas przyzwyczaił, ale żeby cieniować również na ulubionej Motoarenie...