Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważajmy na dokumenty! Złodzieje ciągle wyłudzają kredyty

Joanna Posadzy
Dowód osobisty dla1 Dowód osobisty dla K.Lietza
Dowód osobisty dla1 Dowód osobisty dla K.Lietza Jacek Smarz
Czy można wziąć pożyczkę na cudzy dowód? Historie naszych bohaterów pokazują, że to ciągle, niestety, jest bardzo łatwe, a droga do sprawiedliwości i umorzenia sprawy trwa czasem latami.

Panu Adamowi, mieszkańcowi Bierzgłowa, dowód zginął na majówce. Mężczyzna nie był pewien, czy zgubił go, czy może padł ofiarą kradzieży. Na wszelki wypadek w Urzędzie Gminy złożył wniosek o wyrobienie nowego dokumentu.
[break]
- Kto myśli od razu o kradzieży? Myślałem, że może zwyczajnie się zawieruszył - tłumaczy.
Po kilku tygodniach okazało się jednak, że dowód jest w użyciu...złodzieja. Ten był na tyle zuchwały, że wziął pożyczki w trzech bankach i wziął drogi telefon na abonament.
- Nigdy nie brałem dla siebie żadnych pożyczek, a teraz przychodzą mi pisma z firm windykacyjnych. Byłem w salonie komórkowym ustalić, jak to możliwe, że ktoś za mnie podpisał umowę. Usłyszałem, że jestem stałym i wiarygodnym klientem, więc specjalnie dowodu nie oglądali - mówi mężczyzna.
Teraz czeka go długa droga do wyjaśnienia całej sytuacji.
- Osoba, której skradziono dokumenty, powinna natychmiast zgłosić ten fakt policji - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Podobnych historii jest wiele. Pan Robert swój portfel stracił w pociągu dwa lata temu. Jechał w kierunku Brodnicy. Dwa miesiące później przyszło pierwsze wezwanie do zapłaty... kredytu, wziętego na kwotę 40 tysięcy złotych!
- Okazało się, że ktoś w Poznaniu wziął na mnie kredyt na samochód - opowiada pan Robert.
Mimo że kradzież dowodu osobistego została zgłoszona na policję, nie obyło się bez przesłuchań i kolejnych badań, m.in. grafologa oraz regularnych monitów z banku.
- Kontaktów z bankiem nie wspominam najlepiej. Jego pracownicy usiłowali zrzucić na mnie pewną część odpowiedzialności, a to przecież ja byłem ofiarą przestępstwa - mówi pan Robert.
Po dwóch latach sprawa wciąż jeszcze nie doczekała się finału, choć zmierza w kierunku umorzenia.
- BiK-u (Biuro Informacji Kredytowej) wiszę nadal i póki nie ma prawomocnego wyroku sądu w tej sprawie, to nie będę mógł wziąć żadnego kredytu - dodaje poszkodowany.
Do takich sytuacji dochodzi m.in. dlatego, że parabanki czy niektóre firmy pożyczkowe nie wymagają nawet wizyty u siebie. Wystarczy rozmowa telefoniczna i wysłanie skanu dowodu osobistego. Tak samo prosto można kupić telefon komórkowy.
Ratunkiem może być zgłoszenie dowodu także do Centralnej Bazy Danych Systemu Dokumenty Zastrzeżone. Ten system prowadzi Związek Banków Polskich. Na koniec 2013 roku było w nim prawie 1,3 miliona dokumentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska