Od początku 2023 roku do 20 grudnia (to ostatnie potwierdzone dane) w Bydgoszczy i jej okolicach spadło 580 mm wody (czyli 580 litrów na każdy metr kwadratowy), zaś wieloletnia norma (liczona od 1946 r.) wynosi 521 mm. W Toruniu spadło 566 mm, natomiast norma to 548,8 mm.
Bardzo mokro było w listopadzie
- Najbardziej wilgotny był listopad, gdy opady w Bydgoszczy wyniosły 290 procent normy – wylicza bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. Ta norma – dodaje nasz rozmówca - to 37 mm, czyli 37 litrów na każdy metr kwadratowy.
- W Toruniu norma listopadowa wynosi 33,5 milimetry. Tymczasem stacja Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej „Wrzosy” odnotowała przekroczenie normy aż o 349 procent. Tu suma opadów wyniosła 190 milimetrów – informuje toruński synoptyk Rafał Maszewski.
Mniej deszczu spadło na terenie toruńskiego posterunku opadowego „Podgórz” (158,6 mm). Na nizinach najwięcej w Polsce „napadało” w Lęborku (312,2 mm), w Zakopanem prawie 350 mm.
- Bardzo wilgotne były także styczeń i luty, gdy w Bydgoszczy odnotowaliśmy prawie 200 procent normy opadów. Marzec był jeszcze bardziej mokry – 214 procent normy. Za to cztery inne miesiące ułożyły się poniżej normy. Najbardziej suchy był wrzesień – 17 procent normy – podaje Bogdan Bąk.
To też może Cię zainteresować
- Podobnie było w Toruniu, bo przecież nasze miasta dzieli niewielka odległość. Warto jednak wiedzieć, że w regionie najbardziej wilgotnym miesiącem w roku jest zwykle lipiec, dla którego wieloletnia norma opadów wynosi aż 90,6 milimetrów – mówi Rafał Maszewski.
Dalej będzie padać
Jeszcze do połowy grudnia stan wód w rzekach naszego regionu nie był wysoki, bowiem ziemia wciąż była spragniona wody i wchłaniała ją niczym gąbka.
- Wtedy wciąż mieliśmy opady deszczu lub śniegu, bo z zachodu na wschód wędrowały wilgotne masy powietrza znad Atlantyku. Te wciąż tak wędrują, choć już nie tak intensywnie, co będzie zapewniać kolejne opady – wyjaśnia nam bydgoski synoptyk.
Stosunkowo wysokie jak na tę porę temperatury zwiększają zdolność wchłaniania wody przez ziemię. Ta więc przenika swobodnie przez jej pory i zasila podziemne zasoby, poziom wód gruntowych podnosi się. To dobrze rokuje na przyszły rok, bo wody podziemne będą rezerwuarem na suche miesiące.
- Chociaż mniejsze opady niż w centrum regionu odnotowano na rolniczych Kujawach. Nie jest więc tak, że wszystkie rowy melioracyjne wypełniły się po brzegi. Gleba jednak mogłaby przyjąć więcej wody – uważa Bogdan Bąk.
Poziom wód w rzekach podnosi się
Pod koniec grudnia zdecydowanie wzrósł poziom wód w kujawsko-pomorskich rzekach.
W Toruniu (stan na 29 grudnia) mamy 371 cm, czyli górną granicę stanów średnich, ale już na przełomie roku wejdziemy w strefę wody wysokiej (ponad 410 cm). W bydgoskim Fordonie jest o kilka cm więcej wody, zaś w Chełmnie 415, w Grudziądzu 421.
Na Brdzie, Wdzie i Drwęcy mam zasadniczo stany średnie, chociaż w środkowym biegu Brdy i Drwęcy notowane są już stany wysokie. Na górnym odcinku Noteci (w tym na Gople) notuje się stan niski, ale już na odcinku środkowym średni, zaś na dolnym wysoki.
- Na razie nie jest więc groźnie, ale na początku 2024 roku ochłodzi się. Jeśli mróz dłużej potrzyma, wtedy przy wysokich stanach wody mogą zrobić się lodowe zatory i rzeki mogą wylać. Oby do tego nie doszło – kończy Rafał Maszewski.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
