Prowadzone przez samorządy placówki dla najmłodszych i tak są już tanie. Dzięki tzw. ustawie przedszkolnej każda płatna godzina (powyżej pięciu stanowiących darmową podstawę programową) kosztuje zaledwie złotówkę. Różnicę gminom refunduje państwowa dotacja - nieco ponad 100 zł na każde dziecko.
W efekcie koszty ponoszone przez rodziców za pobyt ich dzieci w miejskich przedszkolach mocno spadły. Przy założeniu, że maluch przebywa w placówce codziennie do godz. 16, czesne wraz z wyżywieniem nie będzie wyższe niż 200 zł.
Takie opłaty są nierealne w przedszkolach niepublicznych, które nie korzystają z państwowych dotacji. Tam czesne wynosi 400-600 zł miesięcznie, a jakiekolwiek ulgi ustalane są indywidualnie.
Władze Torunia wyciągają też rękę do rodziców dzieci niepełnosprawnych, które posiadają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Miasto planuje całkowite zwolnienie ich z opłat za przedszkola. W planach jest także pozostawienie 50-procentowej ulgi dla rodzeństw uczęszczających do publicznych przedszkoli.
To wszystko znalazło się w projekcie uchwały, którą na czwartkowej sesji zajmą się radni. Wynik głosowania prognozowany jest raczej na plus, tym bardziej że ma być to kolejny element polityki prorodzinnej miasta.
Tu trzeba dodać, że ulgi pociągną za sobą dodatkowe, ale niezbyt dotkliwe koszty dla gminy. W przypadku zwolnienia z opłat dzieci niepełnosprawnych w skali miesiąca będzie to około 3 tys. zł. Rabat dla rodzeństw natomiast uszczupli dochody gminy o kwotę około
13 tys. zł miesięcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?