Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W moim sercu tylko Legia!

Patryk Zielniewski
Ofensywny pomocnik lub napastnik jest wychowankiem chełmżyńskiego klubu. W rozmowie z nami zdradza kulisy swojego odejścia i opowiada o różnicach między piłką halową a tradycyjną.

Ofensywny pomocnik lub napastnik jest wychowankiem chełmżyńskiego klubu. W rozmowie z nami zdradza kulisy swojego odejścia i opowiada o różnicach między piłką halową a tradycyjną.

Opuszczenie Legii było dobrym rozwiązaniem? Co skłoniło Cię do przeprowadzki?<!** Image 2 align=none alt="Image 211088" sub="fot. Patryk Zielniewski">

Długo zastanawiałem się nad zmianą otoczenia, ale zawsze na przeszkodzie stawało mi przywiązanie do macierzystego klubu. Początki w nowej drużynie miałem trudne, lecz powoli znajduję wspólny język z kolegami z drużyny. Głównym powodem mojego odejścia była chęć gry w wyższej lidze. Pragnę stawać się coraz lepszym piłkarzem, a receptą na to jest podwyższanie sobie poprzeczki.

Niedawno głośno było o Tobie w Świeciu, w tamtejszej lidze halowej strzeliłeś ponad 20 bramek. Wolisz futsal czy tradycyjną piłkę nożną?

Na mój indywidualny wyczyn wielki wpływ mieli partnerzy z zespołu, którzy mają ode mnie znacznie większe doświadczenie w grze w hali. Zarówno futsal, jak i futbol na pełnowymiarowym boisku mają swoje zalety. Dobrze czuję się w hali. Jest to gra techniczna, w której tempo jest bardzo intensywne, ale grę na dużym boisku mam we krwi i nigdy bym go na halę nie zamienił.

Wróćmy jeszcze do gry w Legii. Dużo zawdzięczasz temu klubowi.

Przede wszystkim Legia ukształtowała mnie piłkarsko. Ale to nie wszystko. Nauczyła mnie ambicji, systematyczności oraz pracy na wspólny sukces. Zawarłem tu także wiele przyjaźni, które przetrwały do dziś. Gdziekolwiek się znajdę, w moim sercu zawsze będzie miejsce tylko dla Legii.

Czy w takim razie będziemy mieli jeszcze okazję obejrzeć Cię kiedyś w barwach chełmżyńskiego zespołu?

Obecnie nie planuję powrotu. W niedalekiej przyszłości jest to jednak jak najbardziej możliwe ze względu na wielki sentyment, którym darzę ten klub.

We Flisaku występuje wielu zawodników o bogatym życiorysie piłkarskim i olbrzymim doświadczeniu zdobytym w wyższych ligach. Możesz się od nich dużo nauczyć.

Obeność ogranych, doświadczonych zawodników we Flisaku była dodatkową motywacją do transferu. Bardzo się cieszę, że mogę grać z prawdziwymi legendami lokalnej piłki, jak choćby Jarosław Maćkiewicz. Ci piłkarze bardzo pomagają mi wyeliminować wszelkie mankamenty mojej gry.<!** reklama>

Któremu trenerowi w swojej karierze zawdzięczasz najwięcej?

Trenerem, który wpoił mi zasady moralne, jakimi powinien kierować się piłkarz, przekazał ogrom wiedzy na temat piłki nożnej, a zarazem był wzorem godnym naśladowania jest Dariusz Lampkowski. Darzę wielkim szacunkiem tego szkoleniowca i do dziś bardzo często wspominam naszą współpracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska