W niedzielę utonęło w Polsce 7 osób. Niestety dwie z nich pochodziły z naszego regionu. Jedna utopiła się w Osieku

Wypoczywający na plaży nad tym jeziorem w niedzielę około godziny 15 zauważyli, że jeden z kąpiących się zniknął pod powierzchnia wody. Kilku plażowiczów ruszyło mu na pomoc. Nurkowali i pływali rowerami wodnymi. Po około 10 minutach 54-latek mieszkający w pobliżu Osieka został przez nich wyciągnięty na brzeg.

- Wtedy rozpoczęła się akcja reanimacyjna, która trwała do przyjazdu ratowników medycznych. Niestety pomimo długich czynności resuscytacyjnych nie udało się uratować tego człowieka – mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Teraz policjanci ustalają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.

To już druga osoba, która w tym sezonie straciła życie w tym jeziorze. 31 maja na plaży w Osieku wypoczywał również 27-latek.

- Przebywał tam ze swoimi znajomymi i pił alkohol. Korzystając z upalnej pogody poszedł ochłodzić się do wody. W pewnym momencie znajomi stracili go z oczu. Po chwili jeden ze świadków zauważył ciało unoszące się w wodzie. Pomimo akcji reanimacyjnej mężczyzna zmarł – informował wówczas Wojciech Chrostowski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

POLECAMY:
Skyway 2018. Co, gdzie i kiedy?
TOP 14 najtańszych mieszkań w Toruniu
Toruń w latach 90. na zdjęciach z archiwum

Na plaży w Osieku od kilku już lat nie ma ratownika. Nie jest więc ona strzeżona. Urząd Gminy w Obrowie ustawił tam kilka tablic informujących o tym, że wchodzący do wody robią to na własną odpowiedzialność.

W Osieku, ale w Wiśle znaleziono również kilka tygodniu temu ciało innego mężczyzny, który grillował wcześniej z bliskimi na brzegu rzeki w we wsi Włęcz koło Osieka.

W pewnym momencie 25-latek wpadł na pomysł, że wykąpie się w Wiśle. Rodzina mu to odradzała, ale był nieugięty. Wszedł do wody, przepłyną kilka metrów, a potem zniknął, jakby wciągnął go wir. Wszystko to działo się na oczach ojca, który rzucił się chłopakowi na pomoc. Niestety już go nie znalazł.

W minioną niedzielę w jeziorze Licheńskim utopił się również niestety 31-letni mieszkaniec powiatu radziejowskiego. Jak podała stacja tvn24, mężczyzna podobno wcześniej spożywał alkohol. Wszedł do wody przed godziną 9, a jego ciało wyłowiono około godziny 10.10.

- Tylko w niedzielę utopiło się 7 osób! W tym sezonie w wodzie zginęło już 335 osób. Apelujemy o rozsądek!?NIE BĄDŹ KOLEJNĄ OFIARĄ!" - zaapelowało w poniedziałek na Twitterze Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Polecamy: Toruń kiedyś i dziś PRZESUŃ SUWAK I ZOBACZ RÓŻNICĘ

Natomiast policja i ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego apelują cały czas o rozsądek w czasie wypoczynku nad wodą i przypominają, że jednym z głównych czynników powodujących utratę kontroli podczas kąpieli jest alkohol. Podczas upałów, wypijając nawet małą dawkę alkoholu możemy wywołać niepożądane skutki w postaci nieprawidłowego postrzegania elementów, które mają wpływ na bezpieczeństwo osobiste oraz naszych najbliższych.

Wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło do tragedii. Podobne skutki może powodować zbyt szybkie wejście do wody bezpośrednio po posiłku. Policjanci ostrzegają przed wchodzeniem do wody, jeżeli wcześniej zażywaliśmy kąpieli słonecznej. Należy to robić stopniowo i powoli, ponieważ w przeciwnym wypadku może dojść do termicznego szoku organizmu, spowodowanego dużą różnicą temperatur. 

Szczególnie odradzane są kąpiele w rzekach. Te ze względu na swój nurt są niebezpieczne nawet dla najlepszych pływaków. Jeżeli wybieramy na miejsce swojego wypoczynku jezioro, szukajmy plaż, które są strzeżone przez profesjonalnych ratowników.

Program Pirat – odc. 2

NowosciTorun