Uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej i ich rodzice bronią swojej kierowniczki przed odwołaniem. Planowana jest pikieta pod ratuszem i skarga do marszałka.
<!** Image 2 align=none alt="Image 184228" sub="Józef Olszyński w ostrych słowach mówił o układach w ratuszu. Fot. Anita Etter">– Były zastrzeżenia, że w ramach treningu ekonomicznego dajemy pieniądze osobom ubezwłasnowolnionym, ale to zostało zmienione. Przygotowałam program naprawczy i nowe regulaminy, naprawiłam błędy, które mi wytknięto, ale od czerwca ubiegłego roku i tak wszyscy są przeciwko mnie i warsztatom – mówi Romana Strzelecka kierowniczka Warsztatów Terapii Zajęciowej w Mniszku i jednocześnie prezes Stowarzyszenia na Rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo, które je prowadzi. – Chcieli w ratuszu, żebym odeszła z funkcji kierownika i odeszłam, ale nie zgodziłam się, by w konkursie na nowego kierownika uczestniczyli urzędnicy. Zgodnie z prawem to stowarzyszenie dobiera sobie kierownika i pracowników. Nawet ministerstwo to potwierdziło. Nie będę robiła zawsze tego, co urząd chce.
Romana Strzelecka wprawdzie zrezygnowała z kierowania warsztatami, ale zarząd stowarzyszenia nie przyjął jej rezygnacji. Dzisiaj sytuacja wygląda tak, że stowarzyszenie musi wyprowadzić się z zajmowanego lokalu w Mniszku. Niepełnosprawni jednak nie pójdą na bruk. Warsztaty z pracownikami ma przejąć inne stowarzyszenie, którego nazwy ratusz nie ujawnia.
<!** reklama>– Wszystkie przeprowadzone kontrole stwierdzały nieprawidłowości, szczególnie w zakresie udziału uczestników i sposobu prowadzenia treningu ekonomicznego, opracowywania indywidualnych programów rehabilitacji, czasu trwania zajęć w warsztacie, naliczania i dokumentowania nadgodzin pracowników, przestrzegania regulaminu wynagradzania i pracy, przekraczania kwot wydatków określonych w planie finansowym i wiele innych – wylicza Magdalena Jaworska-Nizioł z biura prezydenta Grudziądza. – Miasto wypowiedziało stowarzyszeniu umowę w sprawie dofinansowania działalności warsztatu terapii zajęciowej. Decyzja ta nie oznacza likwidacji placówki w Mniszku, a jedynie zmianę jednostki prowadzącej i nie wpłynie na realizowaną rehabilitację.
Prowadzenie warsztatów to łakomy kąsek, bo roczny budżet warsztatów wynosi 900 tys. zł, z czego 10 procent pochodzi z budżetu miasta, a pozostałe z PFRON.
W obronie Romany Strzeleckiej, która warsztaty prowadzi od kilkunastu lat, stanął Józef Olszyński, prezes Stowarzyszenia Chorych na Epilepsję.
<!** Image 3 align=none alt="Image 184228" sub="Rodzice i niepełnosprawni ogłosili akcję protestacyjną w obronie kierowniczki WTZ Fot. Anita Etter">– Urząd nie ma nic do waszego stowarzyszenia. Jest tylko komisja rewizyjna, która może wam coś zabronić – grzmiał podczas zebrania z mediami. – My dobrze wiemy, kto chce wysiudać naszą kierowniczkę. Ta pani założyła stowarzyszenie kilka lat temu, chce przyjść na gotowy chleb tylko dlatego, że ma męża w prezydium. Brońmy nasze dzieci, bo gdzie matki z nimi pójdą? Chyba pod kościół. W poniedziałek jestem u marszałka sejmiku. Dowie się, co tu się wyprawia.
Zwolennicy kierowniczki ogłosili akcję protestacyjną. Zapowiadają też pikietę pod ratuszem z udziałem 300 osób. Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?