Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruński WTZ "Bratanki" ma już 30 lat! Podejrzeliśmy, jak wygląda ich dzień

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
W sali na parterze trwa akurat próba teatru - kilkanaścioro aktorów pilnie przygotowuje się do wystawienia kolejnego spektaklu. Absolutnie nie jest to sztuka dla sztuki, bo grupa teatralna "Bratanków" regularnie występuje na przeglądach teatrów osób z niepełnosprawnościami.
W sali na parterze trwa akurat próba teatru - kilkanaścioro aktorów pilnie przygotowuje się do wystawienia kolejnego spektaklu. Absolutnie nie jest to sztuka dla sztuki, bo grupa teatralna "Bratanków" regularnie występuje na przeglądach teatrów osób z niepełnosprawnościami. Grzegorz Olkowski
Toruński Warsztat Terapii Zajęciowej "Bratanki" przy ul. Rydygiera działa już 30 lat. Na co dzień 46 osobami opiekuje się tu 13 pracowników, prowadzących rozmaite warsztaty: od krawieckich, przez teatralne po kulinarne. Z okazji jubileuszu "Bratanków" zajrzeliśmy do ich domu i podejrzeliśmy ich codzienność.

Jak funkcjonuje oddział kardiologiczny w szpitalu na Bielanach?

od 16 lat

Na Warsztaty Terapii Zajęciowej do "Bratanków" trafiają osoby z orzeczonym znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Kierownik WTZ, Iwona Gulczyńska zwraca jednak uwagę, że w przypadku pracy z tak różnorodnymi i barwnymi charakterami, szufladkowanie nie ma sensu.

- Nie ma mowy, żeby tu dwa dni były takie same, bo cały czas pracujemy z drugim człowiekiem. Każdy z nich jest inny i do każdego musimy podchodzić indywidualnie. Uczestnicy mają gorsze i lepsze dni. Nie zawsze jest słodko i cukierkowo, ale jest mnóstwo dobrych chwil - opowiada Iwona Gulczyńska, która "Bratankami" kieruje już od 10 lat.

Toruń. Oto sens działalności WTZ "Bratanki"

WTZ posiada dziesięć pracowni terapeutycznych, w których podopieczni poznają tajniki m.in. krawiectwa, fotografii, informatyki czy gotowania.

- Uczestnicy warsztatów uczą się wykonywania podstawowych codziennych czynności: gotowania, dbania o porządek i prostych prac w domu czy ogrodzie. Niektórym łatwiej to przychodzi i w końcu podejmują pracę. Nie jest to częste, bo życie czasami weryfikuje i niektórzy uczestnicy wracają do nas z otwartego rynku pracy, na którym głaskania po głowie nie ma - nie ukrywa Gulczyńska.

Momenty, gdy uczestnik warsztatów jest w stanie się usamodzielnić i znaleźć pracę, zdaniem kierownik są jednymi z milszych chwil w życiu "Bratanków". - Jeden z naszych uczestników w ostatnich tygodniach miał praktyki zawodowe. Regularnie nam wysyłał smsy, że dobrze sobie radzi, lubią go, a sama praca jest fajna. W końcu dostał tę pracę, to są dla nas najfajniejsze momenty, tak naprawdę sens naszej działalności - podkreśla kierownik "Bratanków".

Toruń. Tak wygląda dzień w WTZ "Bratanki"

Odwiedzamy kilka miejsc w domu "Bratanków". W sali na parterze trwa akurat próba teatru - kilkanaścioro aktorów pilnie przygotowuje się do wystawienia kolejnego spektaklu. Absolutnie nie jest to sztuka dla sztuki, bo grupa teatralna "Bratanków" regularnie występuje na przeglądach teatrów osób z niepełnosprawnościami. Kilka kroków dalej, w sali rehabilitacyjnej, na chwilę przeszkadzamy z kolei w zasłużonym relaksie po ćwiczeniach.

Na pierwszym piętrze mijamy stołówkę i odwiedzamy pracownię krawiecką. Zajęcia prowadzi tu Marta Żebrowska, instruktor terapii zajęciowej. - Szyjemy torby, wykonujemy kalendarze adwentowe czy okolicznościowe wyroby np. na święta - wymienia terapeutka. - Większość uczestników bardzo lubi haftować i wyszywać. W zależności od swoich możliwości, całkiem nieźle sobie radzą - dodaje.

Kilka pokojów dalej - na przeciwko kuchni, gdzie spora ekipa przyrządza obiad dla pozostałych podopiecznych - trwają warsztaty plastyczne. Ta pracownia jest prawdziwym królestwem dla Renaty, która uczestniczką WTZ jest już od kilkunastu lat.

- Uwielbiam rysować, przede wszystkim portrety. Kilka razy wygrywałam konkursy malarskie PFRON - chwali się, na moment przerywając malowanie bombki z Kopernikiem, która niebawem ozdobi bratankową choinkę.

Jej młodszy kolega, Paweł, w "Bratankach" jest dużo krócej, ale swoje ulubione punkty codziennego programu ma jasne. - Najbardziej lubię wycieczki. Ostatnio mi się bardzo podobało na wyjeździe do Stegny. Uwielbiam jeszcze zajęcia komputerowe - opowiada, ku zdziwieniu Renaty.

WTZ "Bratanki" z Torunia mają już 30 lat

W "Bratankach" znajdują się także pracownie edukacyjna, umiejętności społecznych, fotograficzna, graficzna, poligraficzno-komputerowa, gospodarstwa domowego, porządkowa i techniczno-ogrodnicza. Wszystkie przygotowują uczestników WTZ do życia poza "Bratankami". Nad tym, by zajęcia dawały odpowiednie efekty czuwa dziewięcioro instruktorów terapii zajęciowej, a także rehabilitantka i psycholog.

- Przez te 30 lat kadra się na pewno zmieniła. Niektórzy poszli pracować do innych placówek, szkół, inni odeszli na emeryturę, więc ten napływ świeżej krwi na pewno wpłynął na nasze funkcjonowanie - wyjaśnia Iwona Gulczyńska. - Zmienia się także nasza siedziba, bo cały czas prowadzimy remonty, które robią nasi uczestnicy.

Warsztat Terapii Zajęciowej "Bratanki" w Toruniu funkcjonuje od 1 marca 1993 roku. Znajduje się w budynku przy ul. Rydygiera 23. Budynek jest własnością Fundacji im. Brata Alberta. Od roku 2003 warsztat nosi nazwę "Bratanki" od skojarzenia z patronem Fundacji – Bratem Albertem. W zajęciach terapeutycznych uczestniczy 46 osób niepełnosprawnych intelektualnie z Torunia i okolic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska