Dość powiedzieć, że grudziądzanie, którzy pobili klubowy rekord punktowy oraz w liczbie strzelonych bramek, do drugiego, premiowanego awansem miejsca stracili raptem 2 oczka.
W Olimpii była radość, ale i niedosyt
- Jesteśmy zadowoleni, że udało nam się zdobyć 3 punkty. Jednak euforii nie ma, bo wszyscy czują niedosyt - powiedział po meczu w Pruszkowie Jacek Paszulewicz, trener Olimpii. - Wyniki ostatniej poukładały się tak, że wylądowaliśmy na szóstym miejscu. Mierzyliśmy po cichu w pierwszą czwórkę. Stać nas było na wywalczenie zakładanej pozycji.
Czytaj także: W niedzielnych derbach deszcz zapłakał nad losem MRGARDEN GKM Grudziądz. Trudna sytuacja drużyny
Biało-zieloni znakomicie prezentowali się wiosną - podobnie jak rok temu, kiedy cudem uniknęli degradacji. Wówczas po zimowej przerwie zdobyli 33 punkty. Teraz 32.
Do ekstraklasy awansowała pierwszy raz w historii Sandecja Nowy Sącz, po roku przerwy wraca do niej Górnik Zabrze.
Po roku przygody z pierwszą ligą żegnają się natomiast Wisła Puławy i Znicz Pruszków.
Spada też MKS Kluczbork. Z zespołem z Pruszkowa Olimpia wygrała na koniec 1:0.
To są trudne mecze dla grudziądzan
- Ciężar gatunkowy tego spotkania był trudny - uważa szkoleniowiec grudziądzan. - Ciężko się gra z zespołami, które teoretycznie nie mają nic do stracenia. Znicz nie miał nic do stracenia i mógł pokazać się na plus. Część piłkarzy będzie szukała kontraktów na poziomie pierwszej ligi. Przestrzegałem swoich zawodników przed lekceważeniem rywala.
Wynik został ustalony już do przerwy.
- W pierwszej połowie była nasza pełna dominacja i mogliśmy rozstrzygnąć ten mecz dużo wcześniej. W drugiej połowie oddaliśmy pole Zniczowi i gospodarze pokazali się z bardzo dobrej strony - zakończył Jacek Paszulewicz.
W nowym sezonie w Grudziądzu na pewno zagra czterech piłkarzy, którzy byli w kadrze na ten rok.
O przedłużeniu kontraktu przez doświadczonego skrzydłowego Marcina Kaczmarka już pisaliśmy. To jeden z motorów napędowych Olimpii i filar drużyny. Umowy na kolejny sezon przedłużyli też brazylijski napastnik Nildo oraz młody bramkarz Patryk Królczyk. Pierwszy stracił sezon z powodu kontuzji, ale przed rokiem był jednym z najlepszych zawodników całej ligi. Drugi udanie w kilku meczach zastąpił między słupkami Jakuba Wrąbla, gdy ten leczył uraz.
Jako ostatni kontrakt przedłużył Marcin Woźniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?