W Ośrodku Sportu i Rekreacji w Golubiu-Dobrzyniu trwają remonty

OSiR w Golubiu-Dobrzyniu ma nie najlepszą bazę, która wymaga remontów. Niedawno wyłączona z użytkowania została część sanitarna w szatni kompleksu wielofunkcyjnego Orlik. Choć to jeden z nowszych obiektów na stadionie, konieczny jest jego remont.

- Jedną z najpilniejszych spraw jest naprawa części sanitarnej w szatni kompleksu wielofunkcyjnego Orlik. Po kontroli inspektora z uprawnieniami budowlanymi część ta, z uwagi na zagrożenia, została wyłączona z użytkowania. Zgodnie z zaleceniem w trybie pilnym przystąpiono do prac naprawczych - mówi kierownik Ośrodka Sportu i Rekreacji Piotr Floerke.

W toalecie została zawilgocona podłoga. Płyty przeszły wodą i się zapadły. Użytkowanie obiektu nie jest możliwe. OSiR ma nowego pracownika, z odpowiednimi uprawnieniami, więc może to zadanie wykonać we własnym zakresie. Finał jego realizacji planowany jest na ten tydzień. Planowana jest też naprawa nawierzchni oraz montaż nowych siatek.

W kiepskim stanie jest także część elementów placu zabaw znajdującego się na stadionie. Podczas przeglądu stwierdzono, że niektóre belki są już zużyte. Ponadto, brakowało elementów mocujących.

- Zamówiono nowe części, które zostaną wymienione w najbliższym terminie. Niektóre elementy, które nadawały się jeszcze do naprawy zostały już odnowione - dodaje Piotr Floerke.

W tym tygodniu maja się także rozpocząć prace związane z odnowieniem podłogi w najmniejszej sali gimnastycznej ośrodka. - Podłoga jest w strasznym stanie. Wystają z niej gwoździe. Trzeba coś z tym zrobić, by sala mogła być dalej używana. Regularnie korzystają z niej między innymi karatecy. Podejmujemy działania, aby stworzyć jak najlepsze warunki do rozwoju sportu - dodaje nasz rozmówca.

Ładniej i bezpieczniej ma być także na terenach zielonych. Z płyty głównej zaplanowano usunięcie starego pasa trawy oraz odnowienie terenu. Ponadto zaplanowano wycinkę czterech drzew, które zagrażają bezpieczeństwu.

Piotr Floerke kierownikiem OSiR jest od kilku tygodni. Był jedynym kandydatem, który przystąpił do konkursu na to stanowisko, organizowanego przez Urząd Miasta.

- Okres zawieszenia się zakończył. Jest nowy kierownik ośrodka i może on już normalnie działać - uważa burmistrz Mariusz Piątkowski.

Odwołanie ze stanowiska poprzedniego kierownika miało swój finał w sądzie pracy. Ostatecznie zakończyło się ugodą. Na mocy niej miasto zostało zobowiązane do zapłaty 10 tys. zł na rzecz byłego pracownika.