W tej szkole biją, kradną, znieważają

W prawie każdej szkole zdarzają się akty agresji i problemy z używkami. Nie każda jednak, tak jak Zespół Szkół nr 15, zmuszona jest wzywać policję.

- Wzywaliśmy ją do szkoły w sytuacjach podejrzenia uczniów o kradzież, agresję i konflikty rówieśnicze oraz wtedy, gdy miały miejsce bójki czy demoralizacja - wylicza Antoni Napierski, dyrektor ZS nr 15 przy ul. Paderewskiego. - Funkcjonariusze udzielają nam również pomocy przy wizytach w domach uczniów, gdzie zagrożone może być bezpieczeństwo pedagogów i wychowawców, kontrolujących spełnianie obowiązku szkolnego i nauki uczniów, oraz wtedy, gdy sytuacja rodzinna uczniów budzi niepokój. Mieliśmy też do czynienia ze znieważaniem nauczycieli.<!** reklama>

Toruńska policja potwierdza: w tej okolicy młodzież sprawia coraz więcej problemów. - Gdy tylko jesteśmy potrzebni, interweniujemy. Następnie sprawy tych uczniów oddajemy do Sądu Rodzinnego. On decyduje o dalszych losach nastolatków - podkreśla Wioletta Dąbrowska, rzecznik KMP w Toruniu.

Ostatnie miesiące na Podgórzu to także dewastacje i bójki. 12 września wieczorem przy ul. Andersa czterech bandytów pobiło 29-letniego mężczyznę, który stanął w obronie idącej z nim kobiety. Policji udało się zatrzymać 16-, 17-, 18- i 20-latka. Najmłodszy trafi przed sąd zajmujący się młodocianymi przestępcami. Trzech pozostałych odpowie w zwykłym trybie.

- Takie menelstwo się tu sprowadziło, a będzie coraz gorzej - uważa pan Janusz, mieszkający przy ul. Letniej. - Polityka miasta, polegająca na koncentrowaniu tu lokatorów socjalnych, szkodzi całej naszej dzielnicy.

Paradoksalnie, potwierdzają to sami „socjalni”.

- Nie wyzywam, nie dewastuję, nie biję i staram się dbać o porządek. Jestem w mniejszości i boję się własnych sąsiadów. Większość ma tu głęboko gdzieś, jak żyje. Boję się też o przyszłość swojego dziecka - mówi pani Beata, mieszkająca w lokalu socjalnym przy ul. Armii Ludowej.

Możliwe, że konieczne będą zmiany w strukturze policyjnej. Dziś Komisariat Toruń Śródmieście liczy około 160 policjantów, Rubinkowo - 91, a Podgórz - zaledwie 51. Tymczasem problemów i potrzeb związanych z bezpieczeństwem na lewobrzeżu przybywa.