- Dla mnie jest niezrozumiałe, że z dnia na dzień likwiduje się przychodnię, tłumacząc, że brakuje lekarzy. Jak fundusz może na to pozwolić? Tu leczyło się ponad dwa tysiące pacjentów - nie kryje zdenerwowania jeden z nich.
Chodzi o przychodnię przy ulicy Polnej, która przestała działać od początku tego roku, o czym pisaliśmy. Szefostwo placówki zapewnia, że mimo starań nie udało się znaleźć lekarza.
Czytaj też: Zaginął 26-letni Mariusz Taranowski
Nikogo się nie zmusi
- My tylko wykupujemy usługi. Nikogo nie możemy zmusić do prowadzenia przychodni - podkreśla Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Faktem jest, że w naszym województwie brakuje ponad dwa tysiące lekarzy. Największy deficyt jest wśród lekarzy medycyny rodzinnej, bo jest ich o 750 za mało. Na drugim miejscu są pediatrzy, których brakuje 200.
W toruńskich szpitalach i przychodniach też odczuwają braki kadrowe wśród lekarzy.
- Od jakiegoś czasu na nasze konkursy nie zgłasza się nikt ze specjalnością lekarza rodzinnego - przyznaje Bożena Mleczek-Dąbrowska, dyrektor Miejskiej Przychodni Specjalistycznej. - Bardzo chętnie przyjęłabym lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, tym bardziej że pracujemy do godziny 18. Właściwie w każdej specjalizacji jest jakaś luka. Sytuacja jest taka, że mam zabezpieczenie, gdy są wszyscy. Gorzej, jak jest okres urlopowy albo ktoś zachoruje.
Zobacz też
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
W MPS pracuje sporo lekarzy w wieku emerytalnym, największa grupa to 50-latkowie, najmniej liczna - 30-latkowie.
W Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy zdecydowana większość lekarzy to emeryci.
- Młodych można policzyć na palcach - nie kryje Krystyna Kurkowska, kierownik działu organizacji WOMP. - Mieliśmy duży problem ze znalezieniem okulisty. Szukaliśmy ponad dwa miesiące. Z rodzinnym jest kłopot, gdy ktoś zachoruje albo są urlopy. W poradni dziecięcej przyjmują dwie lekarki na emeryturze, każda ma po pół etatu. Nie udaje nam się znaleźć kolejnego pediatry. Boimy się, co będzie, jak ci starsi lekarze nie będą już chcieli czy mogli pracować.
Polecamy! Jak dobrze znasz Toruń? QUIZ
- W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu brakuje obecnie lekarzy medycyny pracy, medycyny ratunkowej, psychiatrii i neurologii - wymienia dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala.
Nie dla dyżurów
Dr Andrzej Przybysz, wicedyrektor Specjalistycznego Szpitala Miejskiego podkreśla, że na ile kontrakt z NFZ pozwala, mają zabezpieczone podstawowe zatrudnienie lekarzy. Problemem zaczyna być obsada dyżurów, bo lekarze chcą normalnie pracować. Niechętnie godzą się na dyżury w izbie przyjęć. Specjaliści wybierają bardziej komfortowe warunki.
Warto wiedziećLekarze w liczbach
Jak podaje Naczelna Rada Lekarska, z Polski wyjechało na stałe w ostatnich latach 10 tysięcy lekarzy.
W województwie kujawsko-pomorskim brakuje ponad dwa tysiące lekarzy, najwięcej medycyny rodzinnej ( 750), pediatrów (200), medycyny ratunkowej (150), ortopedów (50), geriatrów (50), chirurgów (40), stomatologów dziecięcych ( 20), ortodontów, psychiatrów dziecięcych.
144 zł na pacjenta
Wartość rocznej tzw. stawki kapitacyjnej, czyli przekazywanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia na jednego zapisanego do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej pacjenta wynosi 144 złote rocznie.
Pieniądze te są przez NFZ przekazywane niezależnie od tego, czy ubezpieczony, zapisany pacjent zgłasza się do lekarza, czy w ogóle z tego nie korzysta.
Zobacz też
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?