Spotkanie rozpocznie się w sobotę, o godzinie 16, w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportowego UMK. Ekipa z Trójmiasta, podobnie jak FC, w tym sezonie nie poznała jeszcze smaku przegranej.
W ubiegłym sezonie gdańszczanie w pierwszej lidze występowali jako Vamos. Zespół prowadzony przez Michała Janiaka w poprzednich rozgrywkach dwukrotnie ograli FC. W Toruniu triumfowali 8:5, a na własnym boisku 3:2. Politechnika Gdańska w tym sezonie nie przegrała, ale nie oznacza to, że nie przytrafiły się jej wpadki. Drużyna z północy kraju przed sezonem uważana była jako jedyny zespół, który może zagrozić toruńczykom w drodze do Futsal Ekstraklasy. Gdańszczanie dwukrotnie „potknęli się” we własnej hali, remisując po 3:3 z MOKS-em Białystok i Constractem Lubawa.
Nasz zespół do spotkania ma przystąpić w najsilniejszym składzie. Na szczęście do drużyny, po kontuzji, powrócił drugi strzelec ekipy Dawid Kawka. Szkoleniowiec FC nie wyklucza, że zawodnik znajdzie się w składzie na sobotni mecz. Do indywidualnych ćwiczeń powrócił także Karol Czyszek, który borykał się z urazem więzadeł w kolanie.
Działacze toruńskiego klubu postanowili, że kibice na spotkanie z Politechniką Gdańską wejdą za darmo.
- Chcemy, aby sympatycy klubu tłumnie przybyli do hali i dopingowali nasz zespół w ciężkim meczu z trzecią drużyną w ligowej tabeli - tłumaczy Marek Wiśniewski, wiceprezes lidera zaplecza ekstraklasy futsalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?