Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka nie tylko na torze

piotr bednarczyk
Rozgrywki żużlowe wkraczają w decydującą fazę, tymczasem sporo dzieje się wokół tego sportu. Nie zawsze pozytywnego.

Rozgrywki żużlowe wkraczają w decydującą fazę, tymczasem sporo dzieje się wokół tego sportu. Nie zawsze pozytywnego.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197676" sub="Piotr Protasiewicz może spać spokojnie - w spotkaniach z Unibaksem wystartuje [Fot.: Łukasz Trzeszczkowski]">W zielonogórskich mediach wybuchła panika, że w meczach z Unibaksem o brązowy medal zabraknie Piotra Protasiewicza. Kapitan Stelmetu Falubazu krytycznie wypowiedział się o arbitrze Jerzym Najwerze po inauguracyjnym meczu tegorocznej ekstraligi w Bydgoszczy (twierdził, że został niesłusznie wykluczony) i został ukarany - miał zapłacić trzy tysiące złotych i opublikować przeprosiny na jednym z portali internetowych.

<!** reklama>Jeśli by tego nie zrobił, groziłoby mu zawieszenie w prawach zawodnika. Bez niego Stelmet Falubaz nie osiągnąłby minimalnego limitu kalkulowanych średnich meczowych i musiałby oddać spotkania z Unibaksem walkowerem. Problem w tym, że portal odmówił przyjęcia ogłoszenia z przeprosinami.

Nie ma tematu

- Nie ma w tej chwili tematu zawieszenia Protasiewicza - rozwiewa wszelkie wątpliwości prezes Speedway Ekstraligi Ryszard Kowalski. - Portal rzeczywiście odmówił przyjęcia ogłoszenia, więc nie jest to wina zawodnika. Szukamy innej formy zadośćuczynienia sędziemu ze strony żużlowca.

Nie ma spokoju za to w finałowej rywalizacji Stali Gorzów z Azotami Tauronem Tarnów. W pierwszym meczu ci pierwsi wygrali na własnym torze 47:42. W ostatnim biegu Niels Kristian Iversen przejechał dwoma kołami wewnętrzną linię toru, ale nie został wykluczony przez sędziego Wojciecha Grodzkiego, mimo że ten oglądał powtórki na monitorze TV. Arbiter twierdził, że nie można było jednoznacznie stwierdzić, że Iversen popełnił wykroczenie. Zdjęcia i materiał filmowy nie pozostawiają jednak wątpliwości.

- Będziemy się odwoływać od decyzji arbitra. Mamy wiele zdjęć i zapis z kamer, na którym doskonale widać, że Iversen jeździ po boisku, a nie po torze - powiedział dla portalu sportowefakty.pl trener Azotów Taurona Marek Cieślak. Zdaje sobie jednak sprawę, że niewiele wskóra. - Rezultat spotkania został zatwierdzony przez sędziego i, jak to się mówi, jest musztarda po obiedzie. Przede wszystkim chodzi o to, by w przyszłości w podobnych przypadkach można jednak było weryfikować rezultaty zawodów.

Gdyby sędzia wykluczył Iversena, mecz zakończyłby się wynikiem 45:44, dużo korzystniejszym dla tarnowian.

Tymczasem na wspomnianym portalu sportowefakty.pl trwa wymiana „uprzejmości” pomiędzy prezesami klubów z Zielonej Góry (Robertem Dowhanem) i honorowym prezesem Stali Gorzów (Władysławem Komarnickim). Chodzi o limit zawodników z Grand Prix. Stal ma problem, bo czterech jej zawodników pojedzie w przyszłorocznym cyklu. Przed obecnym sezonem nadmiar żużlowców z GP miał Falubaz i musiał zrezygnować z Grega Hancocka, a Piotr Protasiewicz wycofał się z walki o IMŚ.

Podwójna moralność

- Przed rokiem optował, by w każdym zespole jeździł tylko jeden żużlowiec z Grand Prix. A teraz co? Nagle zmienił zdanie - wygarnął Komarnickiemu Dowhan.

- Błędem jest tkwić w błędzie, ale błędem nie jest już wyjście z niego. Politycy mają podwójną moralność (Dowhan jest senatorem - przyp. red.) i wiadomo jest o tym nie od dziś. Żeby było śmieszniej, przepis powstał w Zielonej Górze przez głosowanie jednomyślne i jednogłośne. Wszyscy tak głosowali, z Robertem Dowhanem na czele - odciął się gorzowianin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska