Waloryzacja emerytur według nowych zasad. Szykuje się kilkunastoprocentowa podwyżka

Coraz częściej pojawiają się spekulacje odnośnie do tego, że renty i emerytury mają zostać podniesione o wskaźnik inflacji. To wynika z projektu rozporządzenia rady ministrów. Można znaleźć informacje o tym, że planowane jest podniesienie rent i emerytur o minimum. Co to w ogóle oznacza? Minimum w tym rozumieniu oznacza wzrost świadczeń seniorów jedynie o wskaźnik inflacji.

Według najnowszych prognoz wysokość inflacji w 2024 roku ma wynieść 12,3 proc. To też ma określony wpływ na koszty waloryzacji dla budżetu. W wyliczeniach rządowych można znaleźć informację o tym, że koszt waloryzacji w 2024 roku przy podanym wskaźniku procentowym będzie oznaczać koszt około 43,6 mld złotych - w tym wyliczeniu uwzględnione jest podwyższenie tzw. 13 i 14 emerytury, które to dodatki są zależne od wysokości minimalne emerytury.

Przy wskaźniku waloryzacji 12,3% (tyle ile, ma wynieść wskaźnik inflacji) minimalna emerytura w 2024 roku ma wynieść 1784 zł brutto. Obecnie wynosi ona 1588,44 zł. Oznacza to wzrost minimalnego świadczenia emerytalnego o 195,56 zł. Jednocześnie jednak ma to wpłynąć na wysokość pozostałych świadczeń dodatkowych (13. i 14. emerytura) - tym bardziej, że po podpisie ustawy przez Prezydenta Andrzeja Dudę, zostały one wpisane na stałe do corocznych świadczeń emerytalno-rentowych.

Obecna stawka 1588,44 zł brutto oznacza, że na rękę minimalne świadczenie emerytalne wynosi 1445 zł. W marcu 2023 roku do tej kwoty wzrosła również minimalna renta:

• Rodzinna,
• Socjalna,
• Z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Z kolei minimalna renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy od marca wynosi 1191,33 zł brutto. Samo świadczenie przedemerytalne wynosi 1600,70 zł brutto.

Wbrew pozorom jest to niezwykle istotne, a wybranie odpowiedniego miesiąca może wpłynąć na emeryturę nawet w zakresie kilkuset złotych miesięcznie. O tym pisaliśmy w osobnym materiale. Szczegóły znajdziecie tutaj:

Prognozy emerytur 2024 prezentujemy w galerii: