Ważne, by się realizować i nie dać korporacjom

Rozmowa z ANNĄ MACKIEWICZ, absolwentką Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, która prowadzi własną pracownię ceramiczną oraz internetową galerię sztuki.

Zajmuje się Pani malarstwem, rzeźbą, ceramiką, wykonuje batiki, prowadzi dom, wychowuje dzieci.

Tak. Mam dwoje dzieci, Jaśminkę i Rysia. Rysiu ma dziesięć lat i już ze mną lepi...<!** reklama>

Można to ogarnąć?

Trudno jest pogodzić tak wiele rzeczy i nie stracić siebie. Nie zawsze czasu na wszystko wystarcza. Teraz jestem na urlopie wychowawczym. Mogłam więc zacząć robić rzeczy, na które wcześniej nie miałam czasu, na przykład ceramiczne rzeźby i murale. Mała kończy właśnie trzy latka, więc od września wracam do pracy. Zobaczymy, jak się wszystko ułoży.

Do pracy w...?

Pracuję w warsztatach terapii zajęciowej. Mam tam pracownię rzeźby i prowadzę zajęcia z osobami chorymi psychicznie.

Czy to, że pracuje Pani etatowo oznacza, że ze sztuki trudno się utrzymać?

Tak. Etatowa praca to dobry sposób na dorobienie. Oczywiście, zdarzają się miesiące, w których uda się sprzedać więcej. Wtedy mogłabym za to utrzymać całą rodzinę! Na etacie, choć zarabiam mniej, to otrzymuję pieniądze regularnie.

Czymś jeszcze się Pani zajmuje?

Tak. Podczas urlopu wychowawczego założyłam z koleżankami zespół pieśni i tańca „Pół świata dalej”. Śpiewamy pieśni bałkańskie, serbskie i cygańskie. Spotykamy się regularnie od roku i miałyśmy już kilka kameralnych występów. Najczęściej śpiewamy a cappella.

I jeszcze...

Mam też galerię internetową, na której prezentuję to, co powstaje w mojej pracowni „Astarte”.

Wszystko dla kasy?

Nie! Zdecydowanie nie! Są rzeczy ważniejsze od zdobywania pieniędzy. Pieniądze to forma energii, która czasem jest, a czasem jej nie ma. Warto się z tym pogodzić. Bez nich wprawdzie trudno żyć, ale nie powinny one być celem samym w sobie. Dla mnie ważniejsze jest to, by się realizować, by się rozwijać, mieć swoje zdanie i... nie dać się korporacjom.

Bywają dni, kiedy chciałaby Pani zapomnieć o całym świecie i zająć się wyłącznie twórczością?

Tak! Czasami marzę o tym, by zamknąć się i robić tylko jedno, na przykład malować. Chciałabym spędzić wakacje w dużej celi. Takiej, bym mogła w niej robić wiele rzeczy. Niech mi tylko ktoś donosi jedzenie. Mam nadzieję, że kiedyś coś takiego przeżyję. Dzieci są coraz większe, a ja jeszcze nie taka stara.