Wiatr ucichnie. Ale w kolejny weekend może być jeszcze silniejszy

Wiatr, który zaczął wiać w piątek po południu, w weekend w Toruniu osiągał prędkość około 65-70 kilometrów na godzinę. Spowodował sporo zniszczeń. Strażacy musieli interweniować kilkadziesiąt razy.
[break]
- Tylko od godziny 8 w sobotę do niedzielnego popołudnia mieliśmy 28 zdarzeń w całym regionie - mówi Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Jednym z nich był baner zerwany w Chełmży. Z kolei w niedzielę jedno z drzew niebezpiecznie przechyliło się nad rowem między ulicami Chrobrego i Sobieskiego w Toruniu, w którym biegną tory kolejowe. Zostało przycięte przez strażaków.
Pod Golubiem-Dobrzyniem zerwał z domku jednorodzinnego około 50-metrowy dach. W wielu miejscach w regionie spadające konary uszkodziły zaparkowane pod drzewami samochody.
Przez wiatr były też problemy z prądem. W sobotę przez kilka godzin nie było go w okolicy Chełmży i Lipna.
- Przez kolejne dni wiatr będzie słabł - zapowiada Rafał Maszewski, klimatolog związany z Katedrą Meteorologii i Klimatologii UMK w Toruniu. - Jego prędkość nie powinna przekraczać 35-40 kilometrów na godzinę. Jednocześnie zacznie do nas napływać zimne powietrze z północy - arktyczne. Będzie więc zimniej, ale raczej bez śniegu. Mróz może być szczególnie odczuwalny w nocy z wtorku na środę. W poniedziałek i wtorek będzie około 0 stopni.
Od czwartku - kolejna zmiana pogody. Zacznie docierać cieplejsze powietrze z zachodu, polarnomorskie.
- Na północy Europy będą bardzo aktywne głębokie niże z bardzo niskim ciśnieniem. Blisko nich, na południowym zachodzie Europy będzie zaś zalegał dosyć silny wyż atmosferyczny. To sprawi, że oprócz cieplejszego powietrza znów mogą pojawić się silne porywy wiatru. Wiele wskazuje na to, że kolejne sobota i niedziela będą podobne do minionych. Możliwy jest nawet jeszcze silniejszy wiatr. Pojawić się też mogą opady - dodaje Rafał Maszewski.