Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicekurator oświaty Maria Mazurkiewicz: - Do szkół wracają gabinety do nauki techniki. Podniesie to poziom warunków kształcenia

Grażyna Rakowicz
- Staram się jednocześnie być wszędzie tam, gdzie jestem potrzebna. Moje drzwi zawsze są otwarte dla każdego, kto przychodzi po pomoc. - mówi Maria Mazurkiewicz, Kujawsko-Pomorski Wicekurator Oświaty w Bydgoszczy, kandydat KW do Senatu z okręgu toruńsko-włocławskiego.
- Staram się jednocześnie być wszędzie tam, gdzie jestem potrzebna. Moje drzwi zawsze są otwarte dla każdego, kto przychodzi po pomoc. - mówi Maria Mazurkiewicz, Kujawsko-Pomorski Wicekurator Oświaty w Bydgoszczy, kandydat KW do Senatu z okręgu toruńsko-włocławskiego. nadesłane
Jako wicekuratorowi wiele czasu zajmuje mi obecnie rozwiązywanie problemów, poszukiwanie odpowiednich przepisów prawnych, prowadzenie mediacji między zwaśnionymi stronami. Staram się jednocześnie być wszędzie tam, gdzie jestem potrzebna. Moje drzwi zawsze są otwarte dla każdego, kto przychodzi po pomoc. Na swój sposób praca parlamentarzysty wygląda podobnie, który – według mnie - we wszystkim, co robi, powinien służyć ludziom. Tak przez ponad 20 lat rozumiałam moją pracę nauczyciela, takim jestem od 7 lat wicekuratorem oświaty i takim mam zamiar być senatorem - mówi Maria Mazurkiewicz, Kujawsko-Pomorski Wicekurator Oświaty w Bydgoszczy, kandydatka KW PiS do Senatu z okręgu toruńsko-włocławskiego.

Obecnie Unia Europejska forsuje wprowadzenie mechanizmu relokacji. Jak Pani ocenia tę sytuację, z punktu widzenia choćby polsko-białoruskiej granicy?
Państwo bezpieczne, to państwo mające także - albo nawet przede wszystkim - stabilną sytuację na granicach. Dlatego też, nie wolno nie zauważać celowych działań Putina i Łukaszenki na polsko-białoruskiej granicy, a z drugiej strony - nie wolno dyskredytować - niezwykle trudnej, pracy naszych Pograniczników. A niestety, tu niektórzy politycy bardzo łatwo wykorzystują problem z imigrantami na granicy z Białorusią do osiągania własnych celów. Tymczasem, jej ocena wymaga wyraźnego oddzielenia emocji od racjonalnych przesłanek. Zauważamy dziś narrację, w której dominuje posługiwanie się negatywnymi przykładami i niekoniecznie do końca, wiarygodnymi. To wysoce karygodne postępowanie, zwłaszcza że przeciętny odbiorca, niestety jest podatny na wszelką manipulację.

Pani Kurator dlaczego polityka, dlaczego Senat?
Kandyduję do Senatu, ponieważ nasz region, a zwłaszcza Toruń i Ziemia Chełmińska potrzebują aktywnego przedstawiciela w Parlamencie. I mówię to z pełną odpowiedzialnością. Oczywiście mamy świetną reprezentację (oby jak najdłużej), ale w Sejmie - w osobie Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który doskonale zna problemy wsi. Nie mniej istotne są, tak mi bliskie, sprawy edukacji, ale i rynku pracy. To zadziwiające, że w dwudziestoleciu międzywojennym Polacy mieli większe poczucie znaczenia edukacji w funkcjonowaniu państwa, niż dziś. Tu dobrym przykładem jest pochodząca z naszego regionu Jadwiga Dziubińska, patronka szkoły rolniczej w Starym Brześciu. Zasłynęła z szerokiej działalności na rzecz krzewienia oświaty. Uznała wręcz, że bezpośrednia praca z ludźmi przynosi najlepsze efekty i tego – według mnie – należy się trzymać.

To na co chciałaby Pani postawić we wspomnianej edukacji?
Mimo tak licznych i dobrych zmian, w ciągu 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy szkolnictwo w Polsce wciąż wymaga udoskonalenia. Mają rację krytycy, mówiąc, że tkwi „w pruskim schemacie”. Nie wynika on jednak z braku dyspozycji państwowych instytucji. Wręcz przeciwnie, jako wicekurator odnotowuję wiele konkretnych działań na rzecz rozwoju polskiej oświaty. Wśród nich są liczne programy rządowe, które poprawiają infrastrukturę szkolną i wyposażenie w tak niezbędne pomoce naukowe i sprzęt, choćby – obecnie - w komputery. To wszystko bardzo mocno przyczyniło się do podwyższenia poziomu warunków kształcenia. Cieszy mnie (a i trochę się do tego przyczyniłam), że wracają do szkół gabinety do nauki techniki, dzięki którym uczniowie nie tylko mogą nabyć podstawowe umiejętności manualne, ale i wybrać ciekawy zawód. Niejednokrotnie, gdy odwiedzam podległe mi placówki pytam najpierw, czy jest w nich taka sala do zajęć techniki. Ważnym osiągnięciem ostatniego roku jest to, że w szkołach mamy psychologów i pedagogów specjalistów. Stanowią oni niezwykle istotne wsparcie, w pracy z uczniami i rodzicami. Szkoły borykają się dziś z problemami, które w dużej mierze wynikają z niedojrzałości rodziców. Skupiają się mocno na sobie i nie zauważają, jak krzywdzą własne dzieci.

Czego tu przede wszystkim potrzeba?
Dobrej współpracy instytucji oświatowych z sądami rodzinnymi i opiekuńczymi. Dziś, gdy dyrektor szkoły prosi sąd rodzinny o wgląd w sytuację rodziny, rzadko otrzymuje informację zwrotną, bo nie ma takiego przepisu prawa, który by tego wymagał. Dlatego, jako senator chcę mieć wpływ na te przepisy, które pomogą przygotować młodych ludzi do dobrego funkcjonowania w społeczeństwie. Dotyczy to oczywiście nie tylko tych oświatowych. Warto zauważyć, że pośrednio właściwie funkcjonująca oświata przekłada się na wszystkie dziedziny życia. Dobrze przygotowani młodzi ludzie stają się świetnymi fachowcami i świadomymi swojej roli w społeczeństwie obywatelami. Potrzeba również pogłębionych działań na rzecz dobrego przygotowania nauczycieli, czym również będę chciała się zająć w Parlamencie. Wiele uczelni wyższych zrezygnowało z prowadzenia kierunków nauczycielskich. A praca ta wymaga nie tylko merytorycznego przygotowania, ale i wyposażenia w umiejętności metodyczne. Wiele lat temu, z powodzeniem funkcjonowały szkoły kładące nacisk na dydaktykę, niestety – za rządów PO-PSL - je zlikwidowano. Teraz konsekwencje, choćby tej decyzji, ponosimy wszyscy. Coraz częściej rodzice zniechęceni schematycznym podejściem do ucznia decydują się na nauczanie domowe. Niestety pozostawia ono często ucznia samemu sobie…

Jak przebiega Pani kampania?
Na zewnątrz nie widać pełnego przekroju mojej kampanii. To udział w różnorodnych spotkaniach, długie rozmowy z mieszkańcami mojego okręgu. Ale jest to zaledwie skrawek tego, co robię na co dzień. Ponieważ, jako wicekuratorowi wiele czasu zajmuje mi obecnie rozwiązywanie problemów, poszukiwanie odpowiednich przepisów prawnych, prowadzenie mediacji między zwaśnionymi stronami. Staram się jednocześnie być wszędzie tam, gdzie jestem potrzebna. Moje drzwi zawsze są otwarte dla każdego, kto przychodzi po pomoc. Na swój sposób praca parlamentarzysty wygląda podobnie, który – według mnie - we wszystkim, co robi, powinien służyć ludziom. Tak przez ponad 20 lat rozumiałam moją pracę nauczyciela, takim jestem od 7 lat wicekuratorem oświaty i takim mam zamiar być senatorem. Tylko praca w służbie ludziom stanowi dla mnie sens.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wicekurator oświaty Maria Mazurkiewicz: - Do szkół wracają gabinety do nauki techniki. Podniesie to poziom warunków kształcenia - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska