Wiemy jak policzą za śmieci

„Nowości” jako pierwsze ujawniają, na jaką metodę rozliczania opłaty za śmieci zdecydowały się władze Grudziądza i jaką miesięczną stawkę zamierzają zaproponować.

<!** Image 2 align=none alt="Image 201668" sub="[Infografika.: Ryszard Kochański]">Decyzja ta ma związek z tzw. ustawą śmieciową, na mocy której w lipcu przyszłego roku obowiązek organizowania i nadzorowania odbioru oraz zagospodarowania odpadów komunalnych przejmą samorządy.

15 milionów i 5 okręgów

- Z naszych szacunków wynika, że będzie nas to kosztowało około 15 milionów złotych rocznie - mówi Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza.<!** reklama>

Miasto zostało podzielone na 5 okręgów. Dla każdego samorząd zorganizuje osobny przetarg, który wyłoni firmę zajmującą się odbiorem i wywozem śmieci. Dopiero po ich rozstrzygnięciu będą znane dokładne koszty całego przedsięwzięcia.

Już teraz jednak każda gmina musi zdecydować się, w jaki sposób będzie naliczała opłatę za śmieci i jaka będzie jej wysokość. Decyzja będzie obowiązywała całe miasto.

Ustawodawca dał do wyboru cztery metody: od liczby mieszkańców, od gospodarstwa domowego, od powierzchni lokalu mieszkalnego albo od ilości zużytej wody. Tę ostatnią władze Grudziądza odrzuciły na samym początku, gdyż nie wszystkie lokale w mieście są opomiarowane, co bardzo utrudniłoby rozliczanie. W przypadku naliczania opłaty według metrażu sporym problemem byłaby weryfikacja zadeklarowanych powierzchni.

- Gdybyśmy zdecydowali się rozliczać śmieci od liczby mieszkańców, musielibyśmy nieustannie aktualizować rejestr. Skutkowałoby to sporym rozrostem administracji w celu obsługi systemu - podkreśla wiceprezydent Sikora. - Do prowadzenia rozliczeń i tak będziemy zmuszeni zatrudnić dodatkowych urzędników, ale w tym przypadku trzeba byłoby ich o wiele więcej. Przy tej metodzie również mielibyśmy problemy z weryfikacją poszczególnych deklaracji.

Ostatecznie władze miasta zdecydowały się więc na metodę rozliczania, w którym każde gospodarstwo domowe będzie ponosiło identyczną opłatę. Podobnie jak na przykład w Trójmieście.

- Biorąc pod uwagę strukturę gospodarstw domowych w Grudziądzu, to chyba najlepszy wybór - podkreślają przedstawiciele władz miasta. - Z wyliczeń wynika, że wybrana metoda naliczania będzie najkorzystniejsza dla rodzin wielodzietnych, za to podwyżkę najdotkliwiej odczują osoby mieszkające samotnie. Średnia liczba mieszkańców w jednym gospodarstwie wynosi jednak 2,8. W tym przypadku pokrzywdzonych będzie najmniej.

Wybór społeczny

Za taką metodą, czyli naliczaniem opłaty za wywóz śmieci od gospodarstwa domowego, opowiedziała się większość grudziądzan uczestniczących w konsultacjach społecznych. Poparli ją też prawie wszyscy zarządcy nieruchomości i spółdzielnie mieszkaniowe.

Stawkę ustalono na poziomie 36 złotych. Zostanie ona zmieniona, gdy okaże się, że przedsięwzięcie się nie bilansuje. Samorząd nie może bowiem ani zarabiać na śmieciach, ani dopłacać do nich.

Decyzję w sprawie wyboru metody i ustalenia stawki będą musieli zatwierdzić radni na sesji już za dwa tygodnie. Poparcie większości z nich, nawet przedstawicieli opozycji, jest pewne.

Czy najsprawiedliwsza?

- Metoda naliczania opłaty od gospodarstwa domowego jest najbardziej sprawiedliwa - uważa Łukasz Mizera, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Oczywiście, nie jest ona doskonała, ale ze wszystkich możliwych jest najlepsza. Trzeba mieć świadomość, że ustawa śmieciowa ma wiele niedoróbek. Rozliczanie całego miasta według jednej taryfy jest dość dużym błędem. Będziemy rozmawiać z naszymi parlamentarzystami, by zmienić przepisy i dopuścić opcję mieszaną. Powinni to zrobić przedstawiciele wszystkich opcji politycznych.

Warto wiedzieć

Zarówno władze Torunia, jak i Bydgoszczy zdecydowały się na rozliczanie śmieci według metody „od osoby”. Stawki w obu miastach będą wynosiły nieco ponad 12 złotych przy selektywnej zbiórce i dwa razy więcej w pozostałych przypadkach.