Włamania na Skarpie to prawdopodobnie dzieło recydywisty spoza Torunia

[break]
Do fali włamań doszło w marcu na toruńskim Rubinkowie. Mieszkańcy alarmowali się o seryjnych wizytach włamywaczy w różnych częściach osiedlach m.in. przy ulicy Szarych Szeregów czy w blokach przy ul. Tłoczka. W doniesieniach mówiono nawet o 100 włamaniach, ale policja tonowała nastroje.

- To z pewnością robota profesjonalistów - mówili mieszkańcy oceniający działania włamywaczy. Byli także prawie pewni, że plaga włamań jest dziełem grupy spoza Torunia.

Recydywista na czele

Ich przewidywania sprawdziły się w stu procentach.

Policjanci udowodnili, że zatrzymany w Trójmieście 28-latek jest sprawcą kilkunastu włamań na toruńskiej Skarpie. Do połowy marca tego roku wkradł się do 14 mieszkań. Za każdym razem działał podobnie. Wchodził do środka forsując wcześniej okna balkonowe na niższych kondygnacjach.

PRZECZYTAJ:Złodziejski duet z Gdańska kradł na toruńskiej Skarpie

Po wejściu do mieszkania kradł wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość m.in.: sprzęt elektroniczny, telefony komórkowe, alkohol, biżuterię i gotówkę, ale nawet ubrania z walizek!

Ten podejrzany, zanim stanie przed sądem, trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyzna był już w przeszłości karany, więc za włamania odpowie jako recydywista. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Gdzie jest trzeci?

Mieszkańcy tylko częściowo odetchnęli z ulgą. Nie są przekonani, czy w ręce policjantów wpadła rzeczywiście cała szajka bandytów odpowiedzialnych za włamania. Chodzi nie tylko o wspomnianego już trzeciego włamywacza widzianego w złodziejskim trio na ul. Szarych Szeregów, ale też o osoby z aparatami fotograficznymi, które w podobnym czasie mogli prowadzić rekonesans.

- Kogoś złapali, ale nie sądzę, żeby był to pomysłodawca tego przedsięwzięcia - komentują torunianie ze Skarpy.