Woda znów płynie w kranach

Trudności z wodą występują w miejscowościach położonych po lewej stronie Drwęcy, m.in. w Sadykierzu, Białkowie i Ruźcu. Przerwy w dostawach następują głównie wieczorami, gdy pobór jest największy. Zakład Usług Wodnych zwrócił się do mieszkańców z apelem o ograniczenie zużycia wody z gminnej sieci wodociągowej tylko do niezbędnych celów socjalno-bytowych. Prosi, by nie myć samochodów oraz nie podlewać trawników i ogródków.
Z pomocą gminie przyszło miasto Golub-Dobrzyń, które zasila w wodę osiedle Ruziec. Sytuacja poprawiła się w około 150 domach.

- W minionych latach wydaliśmy dużo pieniędzy na gospodarkę wodno-ściekową. Zmodernizowane zostało m.in. ujęcie wody na Białkowie. Ma ono znacznie większą wydajność i lepszy poziom oczyszczania wody. Dlatego możemy podłączyć wielu nowych odbiorców, kilka wsi z gminy wiejskiej Golub-Dobrzyń - mówi burmistrz Golubia-Dobrzynia Roman Tasarz.

Miejskie ujęcie, w związku z suszą i zwiększonym zapotrzebowaniem na wodę, w ostatnich tygodniach pracuje intensywniej.

- Pobór wody wzrasta. Waha się od 80 metrów sześciennych na godzinę w ciągu dnia do ponad 200 metrów sześciennych na godzinę wieczorną. Mimo rosnącego zapotrzebowania na wodę i przyłączenia do naszego wodociągu nowych odbiorców z gminy wiejskiej, nie mamy kłopotu z dostarczaniem wody. Są jeszcze znaczne rezerwy - zapewnia Marek Laskowski z Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Zwiększenie poziomu bezpieczeństwa zaopatrywania w wodę to jeden z efektów modernizacji stacji ujęcia wody w Białkowie.

- Do niedawna stacja była jednostopniowa. Pobierała, filtrowała wodę i pompowała do odbiorcy. Teraz jest dwustopniowa. Pierwszy stopień to wydobycie wody, uzdatnianie jej i przepompowanie do nowego zbiornika. Dopiero w drugim etapie jest ona przepompowywana do odbiorców. Dzięki temu mamy ciągłą rezerwę wody i nie trzeba spieszyć się z jej oczyszczaniem. Filtracja jest więc dokładniejsza. Skuteczniej pozbywamy się żelaza i manganu - dodaje Marek Laskowski.