Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WRACAMY DO TEMATU] Małgorzata Rybacka najpierw walczyła o dom, potem o ogród - teraz może odetchnąć

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Małgorzata Rybacka z BartkiewiczównyMichał Rzymyszkiewicz i Małgorzata Rybacka
Małgorzata Rybacka z BartkiewiczównyMichał Rzymyszkiewicz i Małgorzata Rybacka Jacek Smarz
Lokatorka z ul. Bartkiewiczówny 102 podpisała umowę z ZGM na bezterminową dzierżawę ogrodu przy domu.

- To będzie moje pierwsze spokojne Boże Narodzenie od czterech lat - nie kryje wzruszenia Małgorzata Rybacka. - Najpierw ogromnym ciosem dla mnie była śmierć męża w Irlandii, do której pojechał zarobić na wykup domu od miasta.

Ledwo podniosłem się z żałoby, a miasto wystąpiło z wnioskiem o eksmitowanie mnie. Gdy groźbę eksmisji, po wielu trudach, udało się odsunąć, w ogrodzie pojawił się przysłany przez miasto geodeta. Dzielił grunt i wszystko wskazywało na to, że zabiorą mi ogród... Dziś jestem spokojna, bo podpisałam z ZGM umowę na jego dzierżawę. Pierwszy raz od dawna nie boję się już ani o dom, ani o ogród.

Przypomnijmy, prezydent Michał Zaleski nie zgodził się, by lokatorka wykupiła domek przy ul. Bartkiewiczówny 102, w którym jej rodzina mieszka od kilkudziesięciu lat. Potem zaproponował, by przeniosła się do mieszkania komunalnego. Pani Małgorzata nie była tym zainteresowana i w odpowiedzi dostała pozew o eksmisję.

Miasto podnosiło, że dom przy ul. Bartkiewiczówny chce przeznaczyć na rodzinny dom dziecka. Sądy dwóch instancji zgodnie jednak orzekły, że nie jest to powód uzasadniający eksmisję, a gmina może ulokować dom dziecka gdzie indziej. Wyrok się uprawomocnił, co oznaczało, że lokatorka z synami nie musiała się wyprowadzać.

W sierpniu tego roku Małgorzatę Rybacką spotkała kolejna stresująca sytuacja. W ogrodzie pojawił się wynajęty przez miasto geodeta (bez żadnego uprzedzenie jej jako głównego najemcy) i zabrał się za dzielenie działki. Wydzielił 4-metrową opaskę przy domu i całą resztę. - Na co przeznaczony zostanie wydzielony grunt? Na cele statutowe gminy - mówił tajemniczo „Nowościom” Wiktor Krawiec, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Torunia.

Lokatorka odtąd żyła w strachu, że w odwecie za przegraną z nią sprawę sądową magistrat pozbawi ją ogrodu. Tak się jednak nie stało. - Przyjęła mnie Monika Mikulska, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Potraktowała bardzo uprzejmie i profesjonalnie. Podpisałam umowę na dzierżawę ogrodu (bez określonego czasu), za którą zresztą od razu zapłaciłam. Teraz pierwszy raz od dawna z radością oczekuję świąt. Wyremontowałam duży pokój, zadbałam o ogród. Odetchnęłam, ale kilka lat wojny z miastem przypłaciłam zdrowiem. Wciąż żyję na lekach - kończy Małgorzata Rybacka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska