WUP Toruń dyskryminował niepełnosprawną?! Pracownica w sądach przegrała
WUP Toruń dyskryminował niepełnosprawną?! Pracownica w sądach przegrała
Szczególnie dokuczać pani Joannie miała urzędniczka M.K., bliska koleżanka kierowniczki W.S. "Stwierdziła między innymi, że może mi podać balkonik, albo że jestem stara i rosnę do ziemi (wulgaryzmów nie będę przytaczać). Traktowano mnie jak odmieńca. Takie zdarzenia miały miejsce przez cały okres pracy" - skarżyła się pani Joanna w sądzie.
Według zwolnionej kobiety, przełożeni traktowali ją i oceniali niesprawiedliwie, faworyzując kolegę (mężczyznę) pracującego z nią w zespole. Jako powód wypowiedzenia umowy o pracę kierowniczka miała podać rzecz kuriozalną: "nieumiejętność posługiwania się językiem urzędowym". Do pracy generalnie jej odpowiednio nie wdrożono, bo w przeciwieństwie do innych osób nie przyznano jej opiekuna. Odmówiono jej dostępu do szkoleń pozwalających na ocenę projektów. Poza tym, uszczypliwościom, a nawet wulgarnemu poniżaniu ze względu na niepełnosprawność miało nie być końca...
Niczego z tych poważnych zarzutów wobec Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu nie udało się pani Joannie w sądach udowodnić. "Pozwany zaprzecza, aby doszło dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność. Sam fakt orzeczenia o niepełnosprawności nie oznacza przede wszystkim powszechnej wiedzy pracowników, gdyż orzeczenie znajdowało się wyłącznie w aktach osobowych i wiedzy w tym zakresie, poza pracownikami kadr przyjmującymi dokumenty od powódki, nie miało ani kierownictwo, ani pozostali pracownicy (...). Niepełnosprawność nie była ponadto widoczna. Pozwany wskazuje, że w gronie jego pracowników znajduje się 9 osób niepełnosprawnych, w tym także dyrektor" - odnotowano w aktach Sądu Rejonowego w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ >>>>>
Polecamy: Tych budynków w Toruniu już nie ma. Na pewno większość z nich pamiętacie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Zobacz także: Ile płacą sklepy w Toruniu? Najwięcej te internetowe! Nawet 6500 zł brutto wypłaty!