Wybieramy „Nauczycieli na medal”. Wciąż można zgłaszać nowych kandydatów [PLEBISCYT]

Dokładnie od tygodnia trwa głosowanie w plebiscycie „Nauczyciel na medal”, którego honorowym patronem jest marszałek Piotr Całbecki.

Głosów przybywa niemal z każdą minutą, a liderzy w Toruniu i powiecie oraz w swoich kategoriach się zmieniają. Tu trzeba przypomnieć, że szukamy najlepszych nauczycieli najmłodszych klas podstawówek, oddziałów IV-VII i klas gimnazjalnych oraz tych pracujących w szkołach ponadgimnazjalnych.

Zobacz także: Próba porwania w Łążynie? W szkole huczy

W tym roku naprawdę jest o co walczyć - stawką jest kilkudniowy bądź weekendowy pobyt w ekskluzywnym SPA w Ustce.

Najpierw polonistyka

Adam Lubiński w zawodzie jest od 20 lat. W szkole w Górsku prowadzi zajęcia z wychowania fizycznego i fizyki. Jego uczniami są i pierwszaki, i gimnazjaliści. Sam siebie uważa za osobę wymagającą, nie dającą uczniom taryfy ulgowej.

- Myślę, że na sympatię uczniów i rodziców zasłużyłem tym, co robię poza uczeniem - mówi Adam Lubiński. - Organizuję obozy sportowe, wyjazdy na turnieje, występuję o różnego rodzaju dotacje. Staram się pokazać uczniom kawałek świata i sprawić, by nie czuli się gorsi od młodzieży z dużych miast.

**

Więcej informacji znajdziesz TUTAJ**

Kariera pana Adama rozpoczęła się dość nietypowo. Młody absolwent polonistyki wcale nie marzył o pracy w szkole. Chciał być dziennikarzem sportowym.

- Jak to w życiu, nie wyszło. Jeden z kolegów powiedział mi, że w szkole szukają polonisty. Zgłosiłem się i mnie przyjęto- wspomina Adam Lubiński.- Już wtedy dyrektor doradził mi, żebym robił drugi kierunek, to będę miał większe szanse na zachowanie etatu. Zrobiłem więc wychowanie fizyczne, a potem studia podyplomowe z fizyki.

Miały być papierki

Dorota Łucka od dekady pracuje w Zespole Szkół Technicznych przy ul. Legionów w Toruniu. Jako młodą absolwentkę ekonomika ciągnęło ją bardziej do papierów niż do tablicy.

Jednak skończyła geografię i trafiła do szkoły. Szybko złapała dobry, wręcz partnerski kontakt z młodzieżą. Dziś nie wyobraża sobie, by mogła w życiu robić coś innego. Trochę też swoim uczniom matkuje.

- Lubię ludzi i lubię pracę z nimi. Uczenie się tu idealnie wpisuje - mówi Dorota Łucka. - Jestem bardzo wymagająca, ale nawet wtedy, gdy stawiam jedynki, uczniowie przyjmują je z godnością. Wiedzą, że jak się nauczą, stopień się zmieni.

Bez rutyny

Zofia Dembek swoją nauczycielską karierę zaczynała w 1983 roku. Zapewnia jednak, że w jej pracę ani na moment nie wkradła się rutyna, a dzieci wciąż ją fascynują. W SP nr 2 w Chełmży uczy najmłodsze klasy, w tym roku wyjątkowo zerówkę.

- Ogromnie mnie cieszy, że jestem lubiana przez uczniów i rodziców. Ci ostatni zresztą zawsze trafiali mi się wspaniali - mówi pani Zofia. - Mam wielką satysfakcję, kiedy moje dawne uczennice, dziś już gimnazjalistki, przychodzą do mnie po radę, gdy startują w konkursie recytatorskim czy plastycznym.

NowosciTorun