Uczniowie klas mundurowych z Zespołu Szkół w Jabłonowie Pomorskim uczestniczyli w obozie surviwalowym „Przetrwanie 2012”, który odbywał się na terenie Brodnicy i okolic.
<!** Image 2 align=none alt="Image 191877" >
Obóz trwał trzy dni. Całość rozpoczęła się w Brodnicy na ulicy Bocznej koło tak zwanego żelaznego mostu. - Po przepakowaniu sprzętu na transport, uczestnicy imprezy ruszyli szybkim marszem do rejonu rozwinięcia obozowiska nad jeziorem Bachotek – opowiada płk. Bogusław Jaczewski, nauczyciel przysposobienia obronnego. - Od tego momentu dowodzenie przejęli dowódcy drużyn: Paweł Piotrowski i Tomek Kupski pod czujnym okiem doświadczonych instruktorów - Karola Lubańskiego i Mariusza Bieńkowskiego.<!** reklama>
Po marszu nad jezioro młodzież długo nie odpoczywała. Musiała samodzielnie urządzić sobie obozowisko. - Sterta wyładowanego wyposażenia, jak namioty, śpiwory i sprzęt kwatermistrzowski, spowodowała pewien niepokój adeptów sztuki przetrwania, ale szybkie postawienie zadań i nadzór instruktorski spowodował, że zanim zapadł zmrok, obóz był gotowy - wspomina Bogusław Jaczewski.
Po tak wyczerpującym pierwszym dniu obozowicze bardzo szybko zasnęli. Organizatorzy nie dali się jednak za długo pospać. O godzinie 2.30 w nocy ogłoszono bowiem alarm pożarowy. Udało się jednak szybko opanować sytuacje. Oczywiście, nie był to prawdziwy pożar, a jedynie szkolenie. Podczas takich obozów uczestnicy muszą być gotowi na wszystko.
Drugiego dnia na młodzież czekały nowe zadania. - Niektóre były dość łatwe, bo na przykład topografia nie jest dla mundurówki obca, a marsze nawet na dłuższych trasach już całkiem spowszedniały - mówił Bogusław Jaczewski. - Jednak u większości serce zadrżało podczas zajęć ze wspinaczki. Pewnie nawet nie wyobrażali sobie, że w rejonie Zbiczna są takie wąwozy, nad którymi przechodząc na linach lepiej nie patrzeć w dół. Te 15 metrów z dołu wygląda dość niewinne, jednak z góry to już inna bajka - dodał nauczyciel.
Ostatniego dnia obozu na adeptów sztuki przetrwania czekał spływ kajakami Drwęcą do Brodnicy. Niestety pogoda nie dopisała. Padało i było zimno, co znacznie zwiększyło poziom trudności zadania.
- Na szczęście, było to tylko kilka godzin na wodzie i desantowanie w rejonie wieży zamkowej w Brodnicy - wspomina Bogusław Jaczewski. - To był bardzo ciężki i wyczerpujący sprawdzian dla uczniów klas mundurowych Zespołu Szkół w Jabłonowie Pomorskim. Trzy dni wysiłku i walki ze swoimi słabościami, jednocześnie satysfakcja, gdy słabości udało się już pokonać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?