Torunianie liczyli, że do końca rundy zasadniczej zdobędą komplet dziewięciu punktów. Potknęli się jednak już na pierwszej przeszkodzie. Oprócz Emila Sajfutdinowa, który był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem całej drużyny (wywalczył komplet 15 pkt, wszystkie wyścigi wygrywając niemal na luzie), nie błysnęli formą praktycznie wszyscy pozostali seniorzy toruńskiej drużyny. Duet Chris Holder - Darcy Ward (niektórzy określają ich nawet najsilniejszą parą klubową świata) jechał ze sobą cztery razy i łącznie przegrał swoje wyścigi 10:14.
[break]
I to chyba najlepiej tłumaczy, dlaczego końcowe zwycięstwo torunian 47:42 było tak niewielkie. Australijczycy przegrali m. in. ważny, siódmy wyścig 1:5 (z juniorem Kamilem Adamczewskim i Piotrem Protasiewiczem), gdy wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Wówczas przewaga Unibaksu stopniała z ośmiu do czterech punktów.
Spotkanie rozegrano w cieniu afery dopingowej związanej z wykryciem niedozwolonych środków w organizmie Patryka Dudka. Zielonogórzanin nie pojechał w Toruniu. Być może Falubaz traci punkty zdobyte przez tego zawodnika w meczu w Gorzowie, bo akurat po tym spotkaniu wzięto go na kontrolę. Niestety, sprawa nie wygląda na błahą. W „Magazynie Enea Ekstraligi” w stacji nSport wypowiedział się na ten temat przewodniczący Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie prof. Jerzy Smorawiński. Jego zdaniem, jeśli skończy się na rocznej dyskwalifikacji, to Dudek powinien się cieszyć. Na niekorzyść zawodnika przemawia podobno fakt, że środek, który u niego wykryto, akurat dla żużlowca byłby przydatny.
- Jeśli chodzi o Patryka Dudka, to jesteśmy z nim na dobre i na złe. To jeden z liderów naszej drużyny i żałujemy, że doszło do takiej sytuacji. A jeśli chodzi o mnie, to trafił mi się dzisiaj słabszy dzień. Próbowałem zmieniać motocykle, ale nic nie wychodziło - przyznał Jarosław Hampel, który zaczął od trzech zer, a skończył zawody w miernym dorobkiem czterech punktów.
- Gdy wszyscy w ostatnich meczach pojadą na swoim poziomie, to powinniśmy je wygrać - stwierdził Adrian Miedziński, zdobywca ośmiu punktów. - Niestety, ostatnio mieliśmy zdecydowanie za dużo upadków. To sprawia, że powstają pewne hamulce, zwłaszcza jeśli ucierpi głowa. Z mojej postawy w meczu z Falubazem jestem zadowolony, choć zawsze może być lepiej. To, że dzień wcześniej miałem zawody w Danii, nie miało żadnego znaczenia. Długie podróże mnie nie osłabiają, wręcz przeciwnie, nakręcają mnie do lepszej jazdy. Każdy przecież chce pojechać dobrze, żeby wygrać zawody. Nikt nie wywiera na nas presji, że musimy np. wejść do play off, my sami chcemy, żeby było jak najlepiej.
Do zakończenia rundy zasadniczej Unibaksowi pozostały dwa mecze - 24 sierpnia we Wrocławiu i 7 września u siebie z Wybrzeżem.
Oceniamy żużlowców Unibaksu za mecz z Falubazem
Emil Sajfutdinow (15 pkt/5 biegów) - ocena - 6. Perfekcyjny. Każdy wyścig wygrał z dużą przewagą nad rywalami
Oskar Fajfer (5+1/3) - ocena - 5. Obawiano się jego występu, bo jechał po kontuzji, ale wypadł bardzo dobrze. Szkoda, że pojechał tylko 3 razy
Darcy Ward (10/5) - ocena - 4. To wciąż nie jest forma, która mogłaby zadowolić kibiców. Przegrał 1:5 ważny 7. wyścig
Paweł Przedpełski (4+1/4) - ocena - 4. Bez fajerwerków, ale w miarę dobry występ, na pewno dużo lepszy niż poprzedni, w Tarnowie
Adrian Miedziński (8/5) - ocena - 3+. W każdym z wyścigów przegrywał z którymś z zawodników rywali, ale 8 pkt uzbierał
Tomasz Gollob (2+2/3) - ocena - 2. Trudny do oceny, bo nie wiadomo, jaki wpływ na jego postawę miał wypadek w Holsted
Chris Holder (3+1/5) - ocena - 1+. Wciąż słabo. Nawet po wygranych startach tracił pozycje. Kiedyś było wręcz odwrotnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?