<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Ogłuszające wycie rozkręconymi do maksymalnych obrotów silnikami, wyprzedzanie na trzeciego, idiotycznie popisywanie się jazdą na tylnym kole, wymuszanie przejazdu pomiędzy dwoma kolumnami samochodów na jednokierunkowych dwupasmówkach, bo przecież panowie i panie na motorach zawsze się spieszą i wszyscy powinni im ustępować.
Nie muszą się także przejmować takimi drobiazgami jak ograniczenia szybkości, respektowanie ciągłych linii czy nakaz używania kierunkowskazów przy zmianie pasa.
<!** reklama>Lista motocyklowych grzechów jest długa. Gonitwy, o których piszemy dziś na stronie 3, to jeszcze jeden kwiatek do powyższego bukieciku.
Tak, tak, już słyszę to oburzenie amatorów jednego śladu: że upraszczam, przesadzam, że to typowy punkt widzenia kogoś, kto porusza się jedynie w „puszce”. Zgoda, każda generalizacja jest niesprawiedliwa. Także wśród kierowców samochodów nie brakuje ludzi pozbawionych wyobraźni, idiotów i drogowych bandytów, igrających ze swoim i cudzym życiem. I prawdą jest także to, że są motocykliści, którzy jeżdżą z głową, zdają sobie sprawę, że robienie numeru w rodzaju rozpędzania się do setki na osiedlowych uliczkach czy gnanie 150 km/h w środku miasta to nie tylko głupota, ale i bezsensowne kuszenie losu.
Problem tylko w proporcjach. Obserwując to, w jaki sposób poruszają się po drogach miłośnicy dwóch kółek, trudno czasami ocenić, czy większość zachowuje rozsądek, a jedynie margines szaleje, czy może jest dokładnie na odwrót.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?