Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wymiana z Lejdą zawsze miała bardziej spontaniczny charakter

Ryszard Warta, Mariusz Załuski
Jagna Wajda
Jagna Wajda Jagna Wajda
Rozmowa z Jagną Wajdą z Towarzystwa Miast Partnerskich Torunia o Polakach, Holendrach, współpracy lejdejsko-toruńskiej i dorocznych wizytach przyjaźni.

Co takiego jest w tych Holendrach, że z nimi się udało, a z innymi niespecjalnie? Lejda to chyba jedyne miasto bliźniacze Torunia, z którym mamy tak mocne bezpośrednie kontakty mieszkańców.
[break]
Rzeczywiście, te autokarowe wizyty trwają już od piętnastu lat, a w każdym autokarze jest około czterdziestu osób... A dlaczego akurat z Holendrami się udało? Może dzięki ich podejściu do życia, może dzięki temu, że są tak zainteresowani światem? Możemy to porównać choćby z Getyngą. Tam z jednej strony byli po prostu ludzie swoimi korzeniami związani z Polską i to ich interesowało, z drugiej strony te kontakty w dużej mierze regulowane są przez urzędy. Kontakty z Lejdą były znacznie bardziej spontaniczne. Ale dobrze, że zastosowaliście panowie czas przeszły, powiedzieliście, że się udało, bo nie da się ukryć, że mamy mały kryzys w tego typu partnerstwach.
Zmienia się podejście do takich kontaktów?
Tak, w tego typu towarzystwach działa po prostu wielu ludzi w wieku dojrzałym, młodzi podchodzą dzisiaj do takich spraw bardzo pragmatycznie. Pytają: co ja z tego będę miał.
Może po prostu zmieniły się realia? Granic już nie ma, możliwości kontaktu, choćby dzięki internetowi są nieporównywalnie większe niż kiedyś. Może zmienia się sama formuła partnerstwa miast?
Problem polega na tym, że generalnie kontakty społeczne raczej się redukują. Dlaczego więc akurat te miałyby pójść w inną stronę?
A jak to się wszystko zaczęło? Partnerstwo liczy sobie bodajże 26 lat, ale forma wypraw autokarowych Polaków do Holandii i Holendrów do Polski tylko 15.
Umowa z Lejdą została podpisana, ale tak naprawdę przez długi czas nie była konsumowana. Były oczywiście wizyty urzędników, ale ta współpraca miała inny charakter. Pewnego dnia toruńska anglistka, Joanna Ciechanowska - dziś Przewięźlikowska - szła sobie ulicą i jacyś obcokrajowcy poprosili ją o pomoc. Okazało się, że to nauczyciele z Lejdy. Zaczęli się zastanawiać, czy nie zrobić wymian - najpierw dotyczących nauczycieli i uczniów, a potem innych środowisk. Na dobre zaczęło się wtedy, kiedy Holendrzy zainteresowali się Dworem Mieszczańskim, pomogli w stworzeniu siedziby Towarzystwa.
Przez te 15 lat Holendrzy zauważyli, że się zmieniliśmy? W końcu intensyfikacja tej wymiany przypadła na okres wielkich zmian nad Wisłą.
Nie pamiętam, żeby mówili, jak Polacy się zmienili, ale na pewno dostrzegają, jak zmieniła się Polska. No a to przecież my zmieniliśmy Polskę. Dostrzegają, że ludzie są coraz bardziej otwarci, że Toruń pięknieje, że wszystko jest coraz bardziej normalne.
Dla Polaków kontakty z lejdejczykami i wizyty w Lejdzie zawsze były atrakcyjne.
A jak to wyglądało z holenderskiej perspektywy?

Holendrzy mają naturę społeczników, bardzo lubią pomagać, bardzo wielu ludzi jest tam w coś zaangażowanych. Zaangażowali się zresztą w pomoc Toruniowi dużo wcześniej, zanim jeszcze została podpisana umowa o partnerstwie. Pomagali nam w latach 80., później też przyjeżdżały całe autobusy.
Kogo gromadzi towarzystwo „toruńskie” w Lejdzie? To ludzie w jakiś sposób związani z Polską, czym się zajmują?
DirkJan Binnendijk jest wybitnym holenderskim specjalistą od hodowli chryzantem. W grupie ludzi, którzy zaczynali kontakty z Polską, był na przykład Wilbert Hettinga, właściciel dużej firmy budowlanej, który zresztą potem bardzo zaangażował się w remont Dworu Mieszczańskiego. Ton Uijl pracuje jako trener lekarzy, doradza im w sprawach psychologicznych, Els Koeneman jest bibliotekarką. Tak więc są to ludzie bardzo różnych profesji. Bywa, że kontakty z Polską i Polakami mają bardziej osobisty charakter. W tamtejszym towarzystwie działa np. pan, który ma żonę z Polski i pani, której synowa także jest Polką.
A jak na stosunek lejdejczyków do torunian wpłynęła ta wielka fala polskiej emigracji zarobkowej, która w ciągu ostatnich lat zalała Holandię? W tym niedużym przecież kraju nagle znalazły się tysiące naszych rodaków. W centrum Lejdy nietrudno dziś usłyszeć polski język.
Trudno mi mówić, co sądzą o tym wszyscy Holendrzy, ale „nasi” Holendrzy mieli zawsze bardzo pozytywne zdanie o nas i to się nie zmieniło. DirkJan, jak wielu obcokrajowców, chwali sobie solidność polskich fachowców, jego dom remontowali Polacy i swym przyjaciołom bardzo ich polecał.
Kiedy zaczęły się regularne wyjazdy, tych Polaków nad kanałami było niewielu, głównie stara emigracja, jeszcze o wojennych korzeniach.
Zgadza się. Teraz jesteśmy tam znacznie mocniej obecni.
A szczególnie będziemy obecni za kilka dni. Kto w tym roku wyrusza z Torunia do Lejdy?
Jak zwykle skład jest zróżnicowany. Jadą między innymi osoby z Zakładu Opiekuńczo-Pielęgnacyjnego im. ks. Jerzego Popiełuszki, przedstawiciele stowarzyszenia Rowerowy Toruń, zespół Half Light, Magda Cynk, Teatr Tańca Akro, będzie dwójka studentów filologii niderlandzkiej, a to jeszcze nie wszyscy...
Dziękujemy za rozmowę.
Warto wiedzieć
Z „Nowościami” do Lejdy

- Jak co roku przeprowadziliśmy w „Nowościach” konkurs, którego zwycięzca ruszy do Lejdy razem z kolejnym „autobusem przyjaźni” już we wtorek, 17 czerwca. W tym roku będzie to Piotr Ciesielski, autor zwycięskiego hasła promującego współpracę obu miast „Lejda z Toruniem, jak siostra i brat, razem się bawią już 26 lat”.
- Tegoroczna wizyta torunian w partnerskiej Lejdzie potrwa do soboty 21 czerwca. Program jak zwykle jest napięty. Będą występy - zespołu Half Light, Teatru Tańca Akro, carilionistki Magdy Cynk, wyjazd od Rotterdamu i Dordrechtu, spotkania w ramach programów indywidualnych, podczas których torunianie wymieniają doświadczenia i nawiązują kontakty ze swymi lejdejskimi kolegami po fachu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska