Wymiana zaległego urlopu na pieniądze? „Nowości” ustaliły, że takie przypadki mają miejsce w grudziądzkim ratuszu.
- Sezon urlopowy nie ma wpływu na bieżącą pracę Urzędu Miejskiego - zapewnia Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prasowy magistratu. - Terminy są tak ustalane w poszczególnych wydziałach i biurach, by nie zakłócać pracy ratusza.<!** reklama>
Urzędnik lubi czy musi?
Okazuje się jednak, że urzędnicy niechętnie chodzą na urlopy. Część z nich nie naruszyła jeszcze puli przysługującej za ten rok i wciąż ma do wykorzystania wolne wypracowane w ubiegłym roku. Jedną z tych osób jest prezydent Robert Malinowski, któremu pozostało jeszcze 12 dni zaległego urlopu. Jak się dowiedzieliśmy, włodarz nie planuje dłuższego wypoczynku. Być może wyjedzie na tydzień w sierpniu, ale przysługujące mu wolne w większości wykorzysta do przedłużania weekendów.
Jak udało nam się ustalić, ratuszowy rekordzista, zajmujący jedno z wyższych stanowisk, ma do wykorzystania jeszcze 22 dni „starego” urlopu. Czy weźmie ekwiwalent? „Nowości” dowiedziały się, że takie praktyki mają miejsce w ratuszu.
- Zdarza się to wyjątkowo i dotyczy kilku niewykorzystanych dni urlopu - zastrzega rzecznika Urzędu Miejskiego.
- Trudno mówić o kosztach, bowiem wysokość ekwiwalentu zależy od wysokości uposażenia danego pracownika - bronią się urzędnicy.
Jakie kwoty wchodzą w grę?
Pomimo próśb, nikt nawet nie postarał się oszacować tej sumy.
Ujawniona przez nas informacja o tym, że urzędnicy nie wykorzystują urlopów i biorą za to pieniądze, oburzyła radnych opozycji.
- W obecnej sytuacji środki publiczne powinny być wydatkowane w sposób szczególnie racjonalny - podkreśla Krzysztof Kosiński, radny z klubu PiS/RdG. - Tymczasem widoczny jest bardzo niebezpieczny rozrost zatrudnienia w administracji samorządowej. Przy tej liczbie pracowników, jaką magistrat posiada, każdy może pójść na urlop i wypocząć. Nie ma ludzi niezastąpionych. Nie ma powodu, by ktoś nie wykorzystywał przysługującego mu urlopu i brał za to pieniądze. To zupełnie zbędny wydatek.
Na dodatek pieniądze za urlop nie należą się osobom, którym nie kończy się umowa o pracę.
- Pracodawca jest zobowiązany wypłacić pracownikowi ekwiwalent za niewykorzystany urlop wyłącznie z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy - wyjaśnia Katarzyna Pietraszak, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy.
Zgodnie z prawem, zaległe wolne za ubiegły rok należy wybrać do 30 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?