Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystarczyły dwa spotkania

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Laskarze Pomorzanina Toruń po raz drugi z rzędu zagrają w finale mistrzostw Polski. Ich przeciwnikiem w decydującej rywalizacji będzie obrońca tytułu Grunwald Poznań.

Laskarze Pomorzanina Toruń po raz drugi z rzędu zagrają w finale mistrzostw Polski. Ich przeciwnikiem w decydującej rywalizacji będzie obrońca tytułu Grunwald Poznań.

<!** Image 2 align=none alt="Image 173115" sub="Laskarze Pomorzanina (od prawej Michał Raciniewski i Marcin Sellner) zagrają o mistrzostwo Polski Fot. Jacek Smarz">Podopieczni Andrzeja Makowskiego awans do finału zagwarantowali sobie w sobotę. Torunianie po raz drugi pokonali Start Gniezno. Tym razem 10:1 (5:1).

Goście, którzy chcąc myśleć o finale musieli w Toruniu koniecznie wygrać, od początku meczu ruszyli do zdecydowanych ataków. Wywierali ciągłą presję na miejscowych i starali się zmuszać ich do błędów.

Przyjezdni prowadzenie objęli w czwartej minucie. Do siatki trafił najskuteczniejszy gracz Startu Marcin Grotowski.

<!** reklama>Pomorzanin potrzebował trochę czasu, by się otrząsnąć i wejść na właściwe „obroty”. W 11. minucie udało się zmusić rywali do błędu i Michał Nowakowski doprowadził do remisu. Kilka chwil później dwójkową akcję przeprowadzili Karol Szyplik z Rafałem Kamińskim, ale ten drugi w niewygodnej pozycji nie zdołał trącić piłki w stronę bramki. W 24. minucie Szyplik uciekł rywalom i strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza rywali

Miejscowi prowadzili 2:1 i ruszyli z następnymi akcjami, chcąc jak najszybciej wyrobić sobie bezpieczną przewagę. Strzały Krystiana Makowskiego i Maciej Zielińskiego z bekhendu zatrzymał jednak gnieźnieński golkiper. W odstępie niecałych dwóch minut Krystian Makowski dwukrotnie pokonał Banaszaka. Jeszcze przed przerwą Pomorzanin podwyższył wynik spotkania na 5:1, gdy znów Nowakowski trafił z krótkiego rogu.

- Zaczęliśmy zbyt spokojnie i w konsekwencji bardzo szybko straciliśmy bramkę - mówił trener Andrzej Makowski. - Później jednak graliśmy tak, jak to sobie powiedzieliśmy w szatni. Chodziło przede wszystkim o skuteczne punktowanie przeciwnika, co przyniosło efekt bramkowy już do przerwy.

Tuż po wznowieniu gry Maciej Janiszewski popisał się precyzyjnym strzałem pod porzeczkę i Banaszak po raz szósty musiał wyjmować piłkę z własnej siatki.

Torunianie do końca potyczki podwyższali swoje prowadzenie. Ostatecznie wygrali 10:1 (5:1) i mogli się cieszyć z awansu do finału krajowych rozgrywek. Tym samym podopieczni Andrzeja Makowskiego zapewnili sobie udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Decydujące spotkania o mistrzostwie Polski zostaną rozegrane w najbliższy weekend. W piątek Pomorzanin zmierzy się na własnym boisku z Grunwaldem Poznań. Na sobotę i ew. niedzielę rywalizacja przeniesie się do stolicy Wielkopolski.

Wynik

Pomorzanin Toruń - Start Gniezno 10:1 (5:1)

  • 0:1 M. Grotowski (4), 1:1 M. Nowakowski (11, róg), 2:1 K.Szyplik (24), 3:1 K. Makowski (29), 4:1 K. Makowski (30), 5:1 M. Nowakowski (34, róg), 6:1 M. Janiszewski (37), 7:1 K. Szyplik (42, róg), 8:1 R. Szrejter (45), 9:1 M. Nowakowski (49), 10:1 K. Szyplik (62)
  • Pomorzanin: Domachowski - Sellner, Mi. Makowski, Girtler, Nowakowski, Raciniewski, Janiszewski, Zieliński, Kunklewski, Szyplik, K. Makowski oraz Dąbrowski, Kamiński, Szrejter, Zakszewski, Rutkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska