Autor, były dziennikarz „Faktu”, zdradza kulisy działań tabloidów. Mówi o tym także w jednym z wywiadów. Jego bohaterem jest m.in. wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. Otóż: „poseł Wenderlich wiedział, że mamy jego prywatne fotki z Moniką Jaruzelską. Przyjechał i zamknął się z szefową działu politycznego w kanciapce. Zdjęcia nie poszły, a on od tej pory zawsze był na zawołanie, żeby dać komentarz. Tak to się odbywa, za zrzucenie materiału politycy dają coś w zamian”. Jeśli tak rzeczywiście było, to aż się ciśnie pytanie, co też było na tych fotkach. Wiadomo przecież, że politycy SLD z pokazywania się z generałem Wojciechem Jaruzelskim i jego rodziną uczynili bardzo istotny element swojej i partyjnej promocji. Dziwić natomiast może stwierdzenie, że poseł Wenderlich „był na zawołanie, żeby dać komentarz”. Przecież wicemarszałka Sejmu od lat pełno jest w ogólnopolskich mediach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?