Z własną torbą najwygodniej

Klienci są podzieleni. Jedni wściekają się, że ostatnia sieć sklepów wycofała się z bezpłatnych reklamówek na zakupy. Inni wręcz przeciwnie. Uważają, że dzięki temu będziemy bardziej ekologiczni.

<!** Image 3 align=none alt="Image 188621" sub="W markecie Piotr i Paweł przy ulicy Legionów w Toruniu torby foliowe są za darmo [Fot.: Grzegorz Olkowski]">- Jestem zawiedziona. Zawsze były w Tesco darmowe reklamówki, a teraz trzeba za nie płacić 8 groszy. A Tesco zawsze zachęcało klientów m.in. darmowymi workami. Mam torby ekologiczne, ale zwykle zapominam je zabrać - przyznaje pani Joanna, mieszkanka ulicy Chrobrego.

- Jadąc do domu, nie mogę znieść widoku poobwieszanych plastikowymi workami drzew. Tak jest na Rubinkowie i na dalszej trasie. Trzeba wreszcie skończyć z darmowymi reklamówkami, bo nas zalewają - irytuje się Krystyna z Brzozówki.<!** reklama>

Już nie za darmo

Pięć lat temu walka z foliowymi reklamówkami w sklepach przybrała rozmiary wielkiej batalii. Wtedy w wielu sklepach można było zapakować zakupy w szare papierowe torby. Po jakimś czasie takie torby z większości placówek zniknęły, choć niektóre sklepy nadal je mają, np. Piotr i Paweł. Rozpowszechniły się za to torby wielokrotnego użytku, także z płótna, ale nie za darmo. Niejako kuchennymi drzwiami wróciły plastikowe reklamówki, ale już płatne. Tesco należy do jednej z ostatnich sieci sklepów, które oferowały klientom foliowe reklamówki za darmo.

- Zrezygnowaliśmy z jednorazówek, od teraz wszystkie dostępne torby to torby wielokrotnego użytku - wyjaśnia Michał Sikora z biura prasowego Tesco. - Od lat przekonujemy klientów, aby na zakupach korzystali z toreb wielokrotnego użytku. W 2006 roku wprowadziliśmy Torbę na Całe życie, w kolejnych latach do oferty dołączały m.in. torby papierowe wykonane z makulatury oraz torby z trzciny cukrowej.

W innych sklepach jest różnie. W piekarniach raczej dają reklamówki, żeby można było donieść pieczywo do domu. Podobnie (ale nie wszędzie) jest w mniejszych spożywczakach, np. w nowym sklepie przy ul. św. Jakuba. Bywa, że w sklepach mięsnych dostajemy zapakowaną w papier wędlinę i mamy do wyboru dwa rodzaje toreb - za parę groszy papierową lub droższą z materiału. Niekiedy pakują w worek foliowy, ale cenę doliczają do rachunku.

Cena na widocznym miejscu

A co na ten temat mówią przepisy? - Kiedyś były te sprawy uregulowane prawnie i sprzedawca musiał zapewnić opakowanie. Obecnie obowiązujące przepisy akurat tej kwestii już nie regulują - zaznacza Wiesława Szatkowska, dyrektor toruńskiej delegatury Inspekcji Handlowej. - Oczywiście, sklep musi zagwarantować opakowanie dla sprzedawanych ogórków kiszonych czy kapusty i za to nie powinien pobierać opłaty. Rzeczywiście jednak, jeśli klient chce mieć możliwość włożenia zakupów do worka foliowego, musi go raczej kupić. Cena takiej reklamówki powinna być wyeksponowana na widocznym miejscu. Taka czy inna torba do niesienia zakupów traktowana jest teraz jak każdy inny towar sprzedawany w sklepie.

Jak podkreśla dyrektor Szatkowska, zawsze można iść po zakupy ze swoją torbą ekologiczną. Ona sama tak właśnie robi. Podobnie postępuje Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni toruńskiego magistratu.

- Jak idę do sklepu, zabieram ze sobą jedną z płóciennych toreb. Mnie reklamówki z folii są niepotrzebne - podkreśla dyrektor Szczepan Burak. - Jestem przeciwny takim torebkom. Przeważnie nie są biodegradowalne. A tysiące folii zalewa nasze środowisko. Pełno ich w lasach, koło sklepów. Każde działanie proekologicznie jest godne pochwały. I, jeśli ktoś wprowadza odpłatne reklamówki, wpisując to w strategię działania na rzecz środowiska naturalnego, to wszystko w porządku. Oczywiście, jeśli jest taki zamysł, powinna być na ten temat czytelna informacja. Gdy jednak ma to służyć tylko wyciąganiu dodatkowych pieniędzy od klienta, to dziękuję.

Ile płacimy za reklamówki?

Real - 40 groszy

Torimpex - 10 groszy

Netto - 9 groszy

Biedronka - 7 groszy

Carrefour - 45 groszy

Piotr i Paweł - za darmo

Nowy sklep spożywczy przy ul. św. Jakuba - za darmo