16-latek ranił 12-latka żyletką w rękę i nogę. - Na tym najtrudniejszym etapie edukacji takie incydenty niestety się zdarzają - mówi Piotr Grzębski, dyrektor Gimnazjum im. I. Działyńskiego w Golubiu-Dobrzyniu.
<!** reklama>
Do zdarzenia doszło w pierwszy dzień nauki, czyli 3 września.
16-letni uczeń III klasy miejskiego gimnazjum w Golubiu-Dobrzyniu (jest tu jeszcze gimnazjum tzw. powiatowe) żyletkę miał znaleźć w szkole. Na przerwie, bez specjalnego powodu, zaatakował nią pierwszoklasistę. Szczęśliwie 12-latek nie odniósł poważnych obrażeń.
- Ten trzecioklasista nie należy do wzorowych uczniów, ale dotąd tak się nie zachowywał. Co więcej, chłopcy nie są skonfliktowani. Po rozmowie z matką ucznia wiem, że nawet się kolegują. Naprawdę trudno powiedzieć, czym kierował się trzecioklasista - mówi dyrektor Piotr Grzębski.
Szkoła wezwała policję.
- Pokrzywdzony po opatrzeniu ran został przekazany rodzicom - mówi mł. asp. Justyna Skrobiszewska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu. - Funkcjonariusze zatrzymali 16-latka, który, jak gdyby nic się nie stało, chciał dalej uczestniczyć w zajęciach.
Teraz nastolatkiem zajmie się sąd rodzinny. Miejskie gimnazjum niewątpliwie ma jednak problem. Kiepską opinię ma nie od dziś.
W minionym roku szkolnym miejski Wydział Oświaty przeprowadził wśród szóstoklasistów ankietę, z której wynikało, że tylko niektórzy z nich postanowili wybrać gimnazjum miejskie przy ulicy Szkolnej. Spora grupa wolała dojeżdżać do gimnazjum na wsi w Gałczewie, i to w innej gminie.
Na pytanie: „Jakie gimnazjum wybierzesz?” tylko 17 proc. szóstoklasistów ze Szkoły Podstawowej nr 1 i 2 odpowiedziało, że gimnazjum miejskie. 28 proc. wskazało na Gałczewo, a 39 proc. na Zespół Szkół nr 1, czyli gimnazjum powiatowe.
Dyrektor Piotr Grzębski prosi, by nie demonizować zdarzenia: - Gimnazjum to najtrudniejszy etap edukacji. Pod jednym dachem zebrane są dojrzewające nastolatki. Incydenty związane z agresją i przemocą po prostu się zdarzają. Robimy, co możemy, by zapewnić uczniom bezpieczeństwo. Nadzór pedagogiczny jest bez zarzutu - mówi.
Z policyjnych statystyk wynika, że przemocy w szkołach jest coraz więcej. W 2004 roku odnotowano w nich 17,2 tys. przestępstw. A w 2011 roku już 28 tys., czyli aż o 62 proc. więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?