Zabił żonę tłuczkiem. Gdy ją mordował, ona chciała się kochać?
Zabił żonę tłuczkiem. Gdy ją mordował, ona chciała się kochać?
Według relacji oskarżonego, po jednej z awantur domowych (Irena miała wtedy zdemolować całe mieszkanie) i interwencji policji, kobieta została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym. Ledwo z niego wyszła, zażyła dopalacze. - Zrobiła to, choć obiecała, że z tym skończy. Ja obiecałem, że przestanę pić - mówił dziś w sądzie Piotr B.
Ważne: Zaginęli w Kujawsko-Pomorskiem. Może wiesz gdzie są? Zobacz zdjęcia
Małżonkowie z używkami jednak nie skończyli. Przeddzień zbrodni oboje zażyli "trzaski". 25 lipca 2018 roku Irena wróciła z miasta do domu pod wieczór, w towarzystwie pary znajomych. Piotrowi wydawało się, że był z nią mężczyzna, z którym się kiedyś przespała. Ponieważ był "na środkach", to przyznaje, że równe rzeczy mogły mu się wydawać. Ze swojego pokoju wyszedł dopiero po północy, kiedy towarzystwo opuściło ich mieszkanie.
On mordował, ona chciała się kochać?
Do mordu doszło około godz. 3.00 nad ranem. Znów doszło do awantury. - Pomyślałem, że muszę zabić żonę, zanim ona mnie zabije - mówił przed sądem oskarżony. I opowiedział, jak chwycił tłuczek do mięsa, zaszedł żonę od tyłu i zadał pierwszy cios w tył głowy. Potem padały następne. (Dzień wcześniej tym samym tłuczkiem Irena miała pobić męża po plecach.)
Polecamy: Najlepsze plaże w Kujawsko-Pomorskiem. Gdzie warto pojechać?