Zabił żonę tłuczkiem. "Uciekał do mnie, gdy Irena go biła" - zeznała eksteściowa Piotra B.
Zabił żonę tłuczkiem. "Uciekał do mnie, gdy Irena go biła" - zeznała eksteściowa Piotra B.
Funkcjonariusze poprosili oficera dyżurnego, by skontaktował się z wzywająca pomocy kobietą. Niestety, ta nie odebrała telefonu. Sami też wybrali numer, dzwoniąc z prywatnej komórki. Bez odzewu. - Przed blokiem nie było słychać żadnych krzyków, odgłosów awantury. Postaliśmy jeszcze przed klatką. Trwało to kilka-kilkanaście minut. Decyzją oficera dyżurnego odstąpiliśmy od interwencji.
Polecamy: Najlepsze oferty pracy w Kujawsko-Pomorskiem. Zarobki od 5 tys. zł wzwyż
Czy Irena wtedy jeszcze żyła? Czy gdyby policjanci weszli do jej mieszkania, udałoby się ją uratować? W tym momencie trudno odpowiedzieć na pytania. Przypomnijmy, że Piotr B. po morderstwie uciekł z mieszkania. Sam zgłosił się na policję i zawiadomił, że zabił żonę, ale było to dopiero nazajutrz, ok. godz. 13.00. Dziś zaznaczył, że Irena nie mogła zamknąć się w łazience, to...pomieszczenie nie miało drzwi.
Czytaj także: Licytacje komornicze w Toruniu. Co można kupić?