Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo na ulicy Chełmińskiej w Toruniu: nadal bez prawomocnego wyroku!

wap
Nie zapadł wczoraj wyrok w procesie dotyczącym zabójstwa przy ulicy Chełmińskiej w Toruniu, który toczy się Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku. Kolejną rozprawę wyznaczono na 20 stycznia przyszłego roku.

Przypomnijmy, że to tego zabójstwa doszło w Wielkanoc 2017 roku przy ul. Chełmińskiej w Toruniu. Sąd Okręgowy w Toruniu wydający nieprawomocny wyrok w tej sprawie ustalił, że 28-letni Radosław S. wracał ze znajomymi z imprezy w "Baranim Łbie" na starówce. Wcześniej pili dużo alkoholu. Okazją były urodziny jednej z kobiet oraz zaręczyny Radosława S.
Przy ul. Chełmińskiej ekipa zatrzymała się przed sklepem nocnym. Tutaj doszło do pierwszego spotkania z 20-letnim Miłoszem P. i jego kolegą. 20-latek był trzeźw, a jego kompan - po spożyciu alkoholu. Pierwsze "słowne" stracie miało miejsce w klatce schodowej.

To pierwsze spotkanie skończyło się powrotem Miłosza P. i jego kolegi do mieszkania w kamienicy przy ul. Chełmińskiej. Tutaj jednak w głowach obu zrodził się szatański pomysł kontynuowania konfliktu. Chwycili za noże, zeszli do klatki schodowej i nawoływali oddalająca się już ekipę.

Obie strony konfliktu straciły kontrolę nad swoim zachowaniem - podkreślał wtedy sędzia Wojciech Pruss.

Nieżyjący już Radosław S. wrócił do klatki w towarzystwie kolegi Łukasza. Jak ustalił sąd, mieli zamiar zrobić krzywdę młodszym od siebie znacznie mężczyznom. Łukasz zaatakował ich butelką z piwem. Wtedy Miłosz P. wymierzył mu cios nożem, niegroźny w skutkach. Kolejny cios zadał Radosławowi S. Ten okazał się śmiertelny.

Sąd uznał, że to jednak grupa Radosława S. pierwsza wykazała fizyczną agresję, m.in. kopiąc w drzwi klatki. Zamiarem wszystkich był udział w bójce. W jej trakcie u Miłosza P. zrodził się tzw. zamiar ewentualny zabójstwa Radosława - zadał cios nożem, nie bacząc na konsekwencje. Tymczasem powinien liczyć się z tym, że zabije - uznał sąd i skazał torunianina na 11 lat więzienia.

Od wyroku apelowały wszystkie strony procesu. Prokuratura Okręgowa w Toruniu zażądała dla nożownika kary 25 lat więzienia.

Wymierzoną karę lat 11 uznajemy za rażąco niewspółmierną do popełnionego czynu – podkreślał kilka miesięcy temu prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu uzasadniając wniosek o apelację.

Oskarżycielki posiłkowe nie godziły się nie tylko z wymiarem kary, ale i z ustaleniami poczynionymi przez sąd toruński.

- Ofiara brzydziła się przemocą fizyczną. Radosław był spokojnym człowiekiem, który konfliktów nie rozwiązywał na drodze konfrontacji. Nie miał zamiaru brać udziału w bójce i nie przyczynił się sam do tragedii - argumentowała stanowisko siostry zamordowanego mężczyzny adwokat Weronika Król-Dybowska.

Obrońcy Miłosza P. natomiast nie zgadzali się z tym, aby ich klient był skazany za zabójstwo. Adwokaci Dariusz Kłos i Paweł Szafranek przyznawali, że młody torunianin wziął udział w bójce. Nie godzili się jednak z twierdzeniem, aby nagle zrodził się u niego zamiar zabójstwa.

Proces apelacyjny w tej sprawie ruszył 11 czerwca tego roku. 5 grudnia odbyła się kolejna rozprawa, ale wyrok nie zapadł. Przesłuchiwani byli jeszcze świadkowie. Kolejny termin wyznaczono na 20 stycznia przyszłego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska