Zabójstwo przy Chełmińskiej. Dożywocie czy uniewinnienie?
Zabójstwo przy Chełmińskiej. Dożywocie czy uniewinnienie?
Czego żądają oskarżycielki posiłkowe?
Agnieszka Sobocińska, siostra zamordowanego i Ilona W., jego narzeczona, w procesie mają status oskarżycielek posiłkowych. Reprezentująca je adwokat Weronika Król-Dybowska zażądała w mowie końcowej najsurowszej możliwej kary dla Miłosza P., czyli dożywotniego więzienia. Gdy przemawiała, przypominając tragiczne wydarzenia, narzeczona ofiary nie mogła przestać szlochać.
Zobacz także: Ostatni pocałunek. Monitoring z zabójstwa przy Chełmińskiej
- Tak, pokrzywdzeni dali się sprowokować tym młodym ludziom i wrócili pod klatkę schodową. Najpewniej swoje zrobił tutaj alkohol. Ale żadna kłótnia nie usprawiedliwia tego, co się stało później - mówiła adwokat. Przypomniała też wniosek, który skierowała do sądu już wiele miesięcy temu. Chodziło o uznanie Roberta S., kolegi oskarżonego, za współsprawcę zabójstwa. Sąd go oddalił, ale dla pełnomocniczki oskarżycielek posiłkowych pozostaje on wciąż aktualnym.
Polecamy także: Jak dobrze znasz lata 70.? Sprawdź się!
Według Weroniki Król-Dybowskiej i jej klientek, obraz z monitoringu, zeznania świadków oraz opinie biegłych świadczą jasno o winie Miłosza P. - On to zrobił z premedytacją - mówiła, płacząc, Ilona W. O tym samym przekonana jest Agnieszka Sobocińska, siostra zmarłego. I jej trudno było w sądzie powstrzymać emocje. - Czy nienawidzę tych ludzi? Tak. Bo zabrali mi najbliższą osobę - powiedziała wprost.
Zobacz także: Oto największe wpadki w polskich teleturniejach! Obejrzyj!