Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd potrzebuje zarządcy

Grzegorz Młokosiewicz
Spółdzielnie mieszkaniowe zaczęły powstawać w końcu XIX wieku. Klasa średnia widziała w nich remedium na wysokie koszty w kamienicach czynszowych.

Spółdzielnie mieszkaniowe zaczęły powstawać w końcu XIX wieku. Klasa średnia widziała w nich remedium na wysokie koszty w kamienicach czynszowych. 

<!** Image 3 align=none alt="Image 184410" sub="Spółdzielnie mieszkaniowe istnieją w Polsce od ponad 100 lat /Fot: Tymon Markowski">Dziś znów mamy czynszówki, spółdzielnie zniekształcone w latach PRL i różne ADM-y wyposażone w armie profesjonalistów mających obsługiwać tzw. zasoby mieszkaniowe. Obok tego nowy twór - wspólnoty mieszkaniowe. Jak one sobie radzą?

<!** reklama>

Nie chcieli wysłuchiwać skarg

- Kupiłem mieszkanie od dewelopera 1995 roku. Zawiązaliśmy wspólnotę. Do zarządu wybraliśmy cholewkarza, inżyniera elektryka, urzędnika z PZU, właściciela warsztatu samochodowego i paru właścicieli sklepów. Przez siedem lat zarządzali społecznie. Rachunki za gaz, prąd, wodę ciepłą i zimną płaciliśmy według liczników, 50 gr na fundusz remontowy, za ciepło tylko w sezonie grzewczym. Społecznicy ogrodzili i uporządkowali teren wokół domu, mamy ładną zieleń, utwardzony parking i miniplacyk zabaw dla dzieci - mówi pan Władysław, właściciel jednego z mieszkań.

Wydawać by się mogło, że wspólnota urządziła co trzeba, wystarczy regulować rachunki i wygodnie mieszkać. Zarząd jednak zrezygnował z zarządzania, mając dość wysłuchiwania pretensji współmieszkańców. - Od tej pory zmieniliśmy już dwie profesjonalne firmy - mówi pan Władysław.

Jest takich wiele. W Toruniu działa nawet ich stowarzyszenie liczące dwudziestu paru członków. Na listach dyplomowanych zarządców nieruchomości zarejestrowanych w Ministerstwie Infrastruktury jest kilkaset osób z Kujawsko-Pomorskiego. Jedną z nich jest Małgorzata Rychlicka.

- Moja firma zarządza dziś trzynastoma wspólnotami. Najmniejsza z nich ma dziewięć mieszkań, największa sto. Stawki za zarządzanie ustalamy indywidualnie. Wypadają one w przedziale od 60 do 65 groszy - informuje zarządca.

To skromnie w porównaniu z tym co liczą za to samo czy prawie to samo spółdzielnie i ADM-y z reguły nieschodzące poniżej złotówki od zarządzanego metra kwadratowego. Ale nie tylko to się liczy. - Ja nie mam strony internetowej i nawet nie myślę jej zakładać. Dzięki temu, że współpracuję z niewieloma wspólnotami, mam z nimi bliskie i częste kontakty. Dbam o regulowanie należności, wykonywanie drobnych napraw, przeglądów i konserwacji zgodnie z przepisami prawa i życzeniami moich klientów - zapewnia Rychlicka.

Ustawa każe zarządcy zwołać zebranie wspólnoty raz do roku, nie później niż 31 marca, przewiduje również, że czasem sytuacja wymaga nadzwyczajnego spotkania właścicieli, ale...

- Jest parę takich wspólnot, gdzie ludzie interesują się swoim domem i przychodzi ich wielu - w większości są to właściciele. Zwykle doroczne spotkania ignorują ci, którzy mieszkania komuś wynajmują - mówi Małgorzata Rychlicka.

Zadowoleni

We Wspólnocie Mieszkaniowej Lazur jest 37 lokali. Jednym z właścicieli jest Ewa Iwińska, prowadząca biuro zarządzania nieruchomościami.

- Ja też mam tu swe lokale biurowe, dlatego podchodzimy do kosztów zarządu, że tak powiem inaczej. Wszyscy jesteśmy zadowoleni, a współpracujemy z panią Ewą praktycznie od powstania wspólnoty od dziesięciu lat - zapewnia Justyna Tyszka.

Niejedyny to dom wspólnotowy zarządzany przez biuro Ewy Iwińskiej, która na eleganckiej stronie www wspomina, że stosuje średnie ceny. - Ustalam je na podstawie znajomości rynku. Spółdzielnie pobierają powyżej złotówki, niektórzy zarządcy też, a czasem i 20-30 groszy. Na cenę wpływa też stan nieruchomości i potrzeby właścicieli. Za mały dom do około tysiąca metrów nie mogę liczyć poniżej 500 zł, bo nakład pracy jest taki sam jak przy dużym powyżej 2 tys. mkw., gdzie cena za metr może być niższa - informuje Iwińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska